Reklama
aplikuj.pl

Poważne powikłania po COVID-19 utrzymują się średnio rok od wyzdrowienia

powiklania-po-covid-19

Masowa analiza dokumentacji medycznej pacjentów, którzy przeszli COVID-19 wykazała znacznie podwyższone ryzyko powikłań sercowo-naczyniowych do roku po czasie ostrej infekcji. Z badania opublikowanego w Nature Medicine wynika, że u osób, które przechorowały COVID-19, występuje średnio o 55 proc. wyższe ryzyko wystąpienia poważnego „zdarzenia” sercowo-naczyniowego.

— To co odkryliśmy, nie jest dobre. COVID-19 może prowadzić do poważnych powikłań sercowo-naczyniowych i śmierci – mówi Ziyad Al-Aly, starszy autor nowego badania z Washington University

Badanie opiera się na analizie dokumentacji medycznej Departamentu Spraw Weteranów USA, dzięki której badacze przeanalizowali ok. 150 tys. pozytywnych przypadków COVID-19, porównując ich wyniki badań związanych z układem sercowo-naczyniowym z dwiema dużymi grupami kontrolnymi, które łącznie zawierały dane 5 milionów pacjentów.

Statystyki sporządzone na podstawie tego badania porównawczego są dość niepokojące. U ozdrowieńców, do roku po przejściu COVID-19 zanotowano o 72 proc. wyższe ryzyko wystąpienia choroby wieńcowej, o 53 proc. wyższe ryzyko wystąpienia udaru i o 63 proc. wyższe ryzyko zawału serca. Po uśrednieniu tych wartości otrzymujemy o 55 proc. większe ryzyko wystąpienia poważnych zaburzeń w układzie sercowo-naczyniowym u ozdrowieńców.

— Najbardziej niezwykłe jest to, że u ludzi, którzy nigdy nie mieli żadnych problemów z sercem i byli zaliczani do grupy niskiego ryzyka, również zaczynają pojawiać się problemy z układem sercowo-naczyniowym po przejściu COVID-19. Mowa tu o wszystkich grupach etnicznych i wiekowych – mówi Al-Aly

Jak na razie nie wiadomo do końca, dlaczego infekcja COVID-19 wpływa w aż takim stopniu na ryzyko wystąpienia chorób sercowo-naczyniowych. Jedną z hipotez odpowiadających na to pytanie jest to, że ostra infekcja wirusowa jest w stanie wyrządzić długotrwałe uszkodzenia komórek i do nadaktywności układu immunologicznego utrzymującej się długo po chorobie. Jak na razie jednak są to tylko poszlaki.

Nie są to jedyne powikłania po COVID-19

Badania przeprowadzone przez naukowców z Washington University nie są jedynymi badaniami, jeśli chodzi o pocovidowe powikłania. Analiza danych medycznych 20 tys. pacjentów przeprowadzona niedawno w Australii wykazała z kolei, że u ozdrowieńców zwiększyło się ryzyko wystąpienia zdarzeń neurologicznych, sercowych i naczyniowych.

Czytaj również: Ile razy można zachorować na COVID-19?

Niestety, w żadnej z tych publikacji nie podano jaki proc. badanych osób był zaszczepiony i jak wygląda podział, jeśli chodzi o ryzyko wystąpienia powikłań na osoby zaszczepione i niezaszczepione. Obie analizy zostały wykonane w oparciu o wyniki badań prowadzonych od początku 2020 r., kiedy szczepionek nie było jeszcze na rynku.

Najważniejszym wnioskiem jest jednak to, że kraje powinny przygotować się na większe obciążenia swoich szpitali. Ze względu na długotrwały charakter powikłań występujących u ozdrowieńców, systemy opieki medycznej będą odczuwały skutki pandemii jeszcze długo po jej zakończeniu.