W czasopiśmie Science Advances pojawiły się wyniki badań, które sugerują, że prądy oceaniczne na całym świecie nabierają prędkości. Co ciekawe, zmiany te występują na różnych głębokościach.
Autorzy badań zaznaczają, że przypieszenie prądów odnotowano nawet na głębokości 2000 metrów. O ile zjawisko to tuż przy powierzchni nie byłoby niczym dziwnym, tak jego zaobserwowany zasięg jest co najmniej niepokojący. Naukowcy alarmują, że zachowanie prądów wiąże się ze zmianą klimatu naszej planety.
Z danych zebranych w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat wynika, że od lat 90. ubiegłego wieku prądy oceaniczne przyspieszały średnio o 5 kilometrów na godzinę w ciągu dekady. Biorąc pod uwagę wszystkie oceany świata, górna warstwa wody (mierząca 2000 metrów) przyspieszyła w 76% przypadków. Jednym z głównych czynników powodujących zmiany są wiatry nad oceanami – ich prędkość wzrasta o 1,9% na dekadę.
Badacze odnotowali, iż opisywane zjawisko jest najbardziej zauważalne w okolicach tropików, jednak dotyczy w mniejszym lub większym stopniu całej naszej planety. Co więcej, niewystarczająca ilość pomiarów uniemożliwia sprawdzenie, czy prądy przypieszają również na większych głębokościach. Sam fakt zmian jest jednak wystarczająco istotny, biorąc pod uwagę to, jak wielki wpływ na klimat Ziemi mają prądy oceaniczne.