Naukowcom udało się wyprodukować metaliczny wodór. Było to ich celem od lat 30. XX wieku.
Wodór można bezproblemowo znaleźć na Ziemi, Słońcu i kilku planetach Układu Słonecznego. To najbardziej powszechny pierwiastek we Wszechświecie. Zwykle znamy go jako gaz, ale w 1935 r. fizycy Hillard Bell Huntington i Eugene Wigner wysunęli teorię, że można go również przekształcić w stały, metaliczny stan pod wpływem ekstremalnego ciśnienia. Potencjał takiej substancji jest ogromny. Może, na przykład, być w stanie przenosić energię elektryczną bez nagrzewania się, potencjalnie rodząc całkowicie nową formę nadprzewodnika. Może również potencjalnie pogłębić zrozumienie Wszechświata – niektórzy naukowcy uważają, że w centrum gazowych gigantów, takich jak Jowisz, znajduje się rdzeń składający się z metalicznego wodoru.
Czytaj też: NASA uwierzyła w wodór kriogeniczny do zasilania elektrycznych samolotów
W ostatnich latach pojawiło się kilka doniesień dotyczących stworzenia metalicznego wodoru. W styczniu 2017 r. fizycy z Harvardu twierdzili, że stworzyli tę substancję, nazywając ją „świętym Graalem wysokociśnieniowej fizyki”. Ale do marca tego roku ich twierdzenia zostały poddane poważnej analizie i zdementowane. Kolejna grupa, która twierdzi, że wytworzyła metaliczny wodór, używała tzw. komory diamentowej (DAC). Jest to maszyna pozwalająca wytworzyć ekstremalnie wysokie ciśnienie. Po umieszczeniu niewielkiej ilości wodoru w przetworniku DAC, zespół dodatkowo zwiększył ciśnienie i zaczął analizować, w jaki sposób próbka reagowała na absorbowane promieniowanie podczerwone wytwarzane przez synchrotron SOLEIL. Jest to akcelerator cząstek, który tworzy promieniowanie synchrotronowe, bardzo potężną formę światła.
I choć wciąż musimy czekać na potwierdzenie tego odkrycia, to jest spora szansa, że faktycznie udało się stworzyć metaliczny wodór.
[Źródło: popularmechanics.com; grafika: NASA]
Czytaj też: Powstaje pierwszy na świecie statek rzeczny napędzany wodorem