Lubimy motoryzację, lubimy klasykę i lubimy, kiedy ta nie kurzy się w garażu. Jak tu więc nie docenić ostatniego pokazu na Goodwood Revival, podczas którego wystąpił Andre Lotterer za kierownicą pełnokrwistego, prawdziwego Shelby Cobra.
Czytaj też: Nowe samochody zyskują wiele na 48 V systemach
Warto wspomnieć, że kierowcą był tak naprawdę trzykrotny zwycięzca Le Mans i obecny kierowca fabryki Porsche w zespole Formuły E. Pomimo tego, że większość czasu spędza za kierownicą nowoczesnych samochodów wyścigowych wypełnionych skomplikowanymi układami elektronicznymi, nie miał problemu z wyciśnięciem tego, co najlepsze z klasyka.
Nie, żeby coś, ale ten model Shelby swoje kosztuje… nawet pokaźną ośmiocyfrową kwotę, której wcale nie żałowano wyjazdów poza tor na trawę, czy ostrego pokonywania zakrętów.
Czytaj też: 1,6 kilometra i 1500 koni, czyli Bugatti Chiron w akcji
Źródło: Road and Track