Wielokrotnie w historii mieliśmy wpadki ambasadorów marek korzystających ze sprzętu konkurencji. Czy może być coś gorszego? Może być to prezes firmy używający sprzętu największego rywala. Jak w przypadku prezesa Xiaomi używającego iPhone’a.
Duża wpadka prezesa Xiaomi
Zapewne przez nieostrożność prezes Xiaomi opublikował wpis na portalu Weibo za pomocą iPhone’a. Skąd to wiemy? Podobnie jak np. w przypadku Twittera, w poście jest informacja z jakiego urządzenia został opublikowany.
Na reakcję fanów marki na wpis Lei Juna nie trzeba było długo czekać. Wieszano na nim psy, koty i nietoperze z Wuhan. Fanów iPhone zabolał szczególnie, bo to obecnie najbliższy konkurent firmy oraz sprzęt, który stoi w całkowitej opozycji do znacznie tańszego Xiaomi.
Czytaj też: Xiaomi Black Shark 3 5G trafia do Europy. My już go mamy
Czy prezes Xiaomi zrobił coś złego? W żadnym wypadku, to przecież nie Lewandowski
Zupełnie czym innym byłby Robert Lewandowski, czy Kuba Wojewódzki z iPhonem. W końcu są to osoby, którym firma płaci ogromne pieniądze tylko za to, aby używali sprzętu, w tym wypadku Huaweia.
Ale prezes firmy takiej jak Xiaomi nie tylko może, ale wręcz powinien korzystać ze sprzętu innej firmy. Ciężko, aby opinie na ich temat czerpał z Internetu. W końcu musi poznać konkurencyjne urządzenia, po to aby móc stworzyć i sprzedać swój produkt, który powinien być przy tym lepszy.
Faktycznie, może nie powinien się z tym tak afiszować i pisanie postów mógłby zostawić dla sprzętu własnej marki, ale fani zdecydowanie powinni być w tej sprawie bardziej wyrozumiali.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News