Reklama
aplikuj.pl

Producenci piwa znaleźli sposób na ochronę środowiska

Amerykańskie piwa różnią się od europejskich nie tylko smakiem, ale również sposobem przechowywania. Przelewa się je do 330-mililitrowych puszek, które następnie są łączone w sześciopaki. Aby ułatwić ich transport stosuje się plastikowe uchwyty. Elementy mocno zanieczyszczają środowisko naturalne, dlatego dwa browary postanowiły zmienić ten negatywny trend.

Akcję rozpoczął słynny Carlsberg oraz Delray Beach. Obie firmy zamierzają zrezygnować ze szkodliwych uchwytów na rzecz innych rozwiązań. Delray Beach zastąpiło plastik biodegradowalnymi materiałami, które błyskawicznie się rozkładają. W odpowiednich warunkach taki proces trwa kilka dni, podczas gdy w bardziej naturalnych, np. na lądzie lub w wodzie – czas wydłuża się do kilku tygodni. Jest to znacznie mniej niż w przypadku dotychczas stosowanych uchwytów, które rozkładały się przez setki lat.

Odmienną drogę na rzecz ekologii wybrał Carlsberg. Duńczycy twierdzą, iż ich rozwiązanie pozwala obniżyć wykorzystanie plastiku w produkcji opakowań o 76 procent. Na czym polega cały sekret? Zamiast klasycznych, foliowych „zgrzewek” piwa zostaną do siebie przymocowane z użyciem silnego kleju. W ten sposób będą tworzone cztero-, sześcio- oraz ośmiopaki. Jak zapewniają przedstawiciele firmy, substancja jest na tyle wytrzymała, by przetrwać transport czy chłodzenie. Jednocześnie oddzielenie puszek nie stanowi większego problemu, jeśli będziemy chcieli wybrać jedną z nich. Naukowcy przez trzy lata pracowali nad tą metodą, testując w tym czasie ponad 4000 rodzajów kleju. Dzięki niemu powinien ruszyć proces zastępowania opakowań zbiorczych, przed którymi od wielu lat ostrzegali naukowcy.

Postawa obu browarów zasługuje na szacunek. Ich działania powinny przyczynić się do zmniejszenia tempa zanieczyszczania środowiska i być może wpłyną na wzrost świadomości społecznej w kwestiach ekologii.

[Źródło: digitaljournal.com; grafika: E6PR, Carlsberg]