Może ten projekt nie jest tak fajny, jak jedno z astronomicznych obserwatoriów, które naukowiec przemalował na wzór R2-D2 ze Star Wars, ale wyjątkowym czyni go to, że już w fazie projektów o jego wyglądzie przesądziło zastosowanie. Tij przypomina bowiem duże jajo w gnieździe, co zważywszy na to, że ma służyć jako obserwatorium ptaków w Holandii, jest na pewno interesujące.
Za Tij odpowiada holenderska firma RAU Architects, która postawiła na nowatorski budynek z drewna pozyskiwanego w sposób zrównoważony, którego można nie tylko demontować, ale też przemieszczać w stosunkowo łatwy sposób. Ciekawie prezentuje się też sama jego lokacja, bo Tij postawiono na Haringvliet, wlocie Morza Północnego w Południowej Holandii, czyli obszarze, który został wcześniej spiętrzony z powodu powodzi, ale został ponownie otwarty na morze w celu przywrócenia ekosystemu.
Tij mierzy 120 metrów kwadratowych, a jego wejście jest dostępne prze pokryty piaskiem tunel z kamiennych grodzi z recyklingu. To sprawia, że lokalne ptaki nie są niepokojone przez ludzi przychodzących i wychodzących. Jego budowa wymusiła na zespole dostarczenie 400 części drogą wodną, które następnie zmontowano na miejscu. Postarano się też o ochronę przed wodą, z którą odpowiada drewno akacjowe, stanowiące odporną na wodę podstawę. Górna część wykonana jest z kolei z sosny i pokryta trzcinami pochodzącymi z lokalnych źródeł.
Czytaj też: Latające obserwatorium odkryło rolę wiatrów gwiazdowych w tworzeniu gwiazd