Liczba oficjalnie udokumentowanych przypadków zakażenia koronawirusem przekroczyła już dwa miliony, a ofiar śmiertelnych – sto tysięcy. Lekarze wciąż szukają najskuteczniejszych metod leczenia chorych na COVID-19.
Poza wykorzystywaniem respiratorów czy podawaniem leków, pojawiają się również inne, znacznie prostsze terapie. Jedną z takowych opisano niedawno, a informacje przekazała CNN. Okazuje się bowiem, że amerykańscy lekarze zaobserwowali poprawę stanu zdrowia u osób, które zamiast na plecach, leżały na brzuchu.
Wiąże się to z faktem, że zakażenie koronawirusem prowadzi m.in. do problemów z oddychaniem. Kiedy te występują, uszkodzenie kolejnych organów (a w ostateczności serca) może wystąpić niezwykle szybko, prowadząc nawet do śmierci.
Czytaj też: Jak zabić koronawirusa w domu?
I choć układanie pacjentów na brzuchu nie wydaje się szczególnie skomplikowanym odkryciem, to ta pozornie banalna czynność może przynieść zauważalne rezultaty. Nie ma jeszcze oficjalnych danych co do skuteczności, ale wypowiedzi lekarzy sugerują, jakoby zabieg ten znacząco poprawiał natlenienie krwi, w konsekwencji poprawiając stan chorych. Konkretne statystyki powinny pojawić się za sprawą badań prowadzonych przez naukowców z Rush University Medical Center.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News