Proxima Centauri, czyli najbliższa Ziemi gwiazda inna niż Słońce, pogrążyła się w silnej eksplozji, która doprowadziła do wygenerowania rekordowego rozbłysku.
Obiekt ten znajduje się nieco ponad 4 lata świetlne od naszej planety, co przekłada się na ponad 30 bilionów kilometrów. W kosmicznej skali jest to bardzo niewielki dystans, który można byłoby kolokwialnie określić mianem rzutu beretem. Jeśli chodzi natomiast o możliwości ludzkości w zakresie ekspansji wszechświata, nie zanosi się na to, abyśmy byli w stanie wysłać załogową misję w stronę Proxima Centauri w ciągu najbliższych lat. Rzeczona odległość ma jednak inną zaletę: pozwala na dokładne obserwacje gwiazdy, jednocześnie chroniąc nas przed skutkami ewentualnych eksplozji.
Czytaj też: Co ma wspólnego umierająca gwiazda i bomba atomowa?
Proxima Centauri, jak przystało na dość niestabilny obiekt, emituje spore ilości promieniowania, wyrzucając plazmę i światło rozchodzące się po przestrzeni kosmicznej. Oczywiście dla otaczających tę gwiazdę planet nie jest to korzystne, ponieważ tego typu wyrzuty sterylizują je z potencjalnych form życia – o ile w toku ewolucji nie wykształciły one odporności na promieniowanie.
Proxima Centauri jest czerwonym karłem oddalonym od Ziemi o nieco ponad 4 lata świetlne
Dla astronomów jest to natomiast świetna okazja do obserwacji. W 2019 roku ustawili oni dziewięć teleskopów z całego świata i skierowali je w stronę Proxima Centauri, aby przeprowadzić 40-godzinne analizy. Prowadzili badania na różnych częstotliwościach, poczynając od radiowych, a na rentgenowskich kończąc. W ten sposób chcieli uzyskać pewność, że nie przegapią kluczowych informacji na temat tej gwiazdy i całego układu.
Czytaj też: Życie w pobliżu Proxima Centauri? Naukowcy ocenili szanse
Wysiłki okazały się uzasadnione, ponieważ pięć instrumentów uwieczniło najsilniejszy rozbłysk, jaki udokumentowano w obrębie Proxima Centauri. W praktyce gwiazda może regularnie bić „rekordy”, gdyż wiadomo, że nie należy ona do najspokojniejszych – ograniczają nas jedynie możliwości obserwacyjne. Jest ona tzw. czerwonym karłem o masie wynoszącej zaledwie 1/8 masy Słońca. Wiemy, że na orbitach wokół niej krążą co najmniej dwie różne planety: Proxima Centauri b oraz Proxima Centauri c. Szczególne zainteresowanie naukowców budzi ta pierwsza, na której mogą panować warunki umożliwiające rozwój życia. Niestety, wszystko komplikują opisywane rozbłyski. Dokładne ustalenia na ten temat są dostępne na łamach The Astrophysical Journal Letters.