Rodzice często obawiają się, że brutalne filmy mogą wywoływać przemoc u ich dzieci. Nowe badanie sugeruje jednak, że filmy z kategorii PG-13 nie zamienią najmłodszych w bezwzględnych morderców.
Naukowcy odkryli, że filmy z ograniczeniem od 13 roku życia stały się bardziej brutalne w latach 1985-2015. Sęk w tym, że nie przełożyło się to na prawdziwe życie, gdzie wskaźniki morderstw i przemocy spadły. „Nie wydaje się, że filmy przypasowane do kategorii PG-13 mają jakikolwiek wpływ na widzów” – powiedział główny badacz Christopher Ferguson.
Dzieci mogą odtwarzać w ramach zabaw rzeczy, które widzą podczas seansów, powiedział Ferguson. Ich próby nie przeradzają się jednak w prawdziwą przemoc, taką jak zastraszanie czy bicie. Z kolei Dan Romer skrytykował badania. Powiedział, że analizowanych danych nie można wykorzystać do wyciągnięcia wniosków na temat wpływu filmów na poziom przemocy. Jego zdaniem autorzy eksperymentu w zbyt uproszczony sposób podeszli do wpływu mediów na agresję a przede wszystkim wybrali pasujące do ich tezy fakty.
Ludzie najczęściej doświadczają „mniejszych” rodzajów agresji, takich jak np. prześladowanie. Filmy uważa się za odbicie kondycji społeczeństwa, ale specjaliści uważają, iż powodów przemocy może być wiele. Większy problem może stanowić fakt, że filmy uczą najmłodszych, iż świat jest bardziej brutalny niż faktycznie ma to miejsce. Może to prowadzić do ich przesadnego strachu przed otoczeniem.
Wspomniany już Dan Romer zauważył, iż wskaźniki przemocy wśród młodzieży faktycznie spadły, tak liczba zabójstw pozostała dość stabilna. Dodatkowo na przełomie lat 80. i 90. liczba rozbojów z użyciem broni wzrosła. Wtedy też nastąpiło natężenie przemocy widocznej w filmach z kategorii PG-13.
[Źródło: medicalexpress.com]
Czytaj też: Nowe badania: brutalne gry wpływają na agresję