Wchodzimy do pociągu i szukamy zarezerwowanego miejsca. Mijamy puste wagony i siadamy w tym jednym, pełnym ludzi. Dlaczego? Bo system rezerwacji PKP jest przestarzały.
Po zniesieniu przez rząd obostrzeń podczas pandemii PKP mogło z powrotem zacząć sprzedawać bilety na wszystkie dostępne w pociągach miejsca siedzące. Na popularnych trasach oznacza to konieczność siedzenia tuż obok innych pasażerów, w najczęściej zatłoczonym wagonie. W takich warunkach nie jesteśmy w stanie zachować odpowiedniego dystansu, co generuje zagrożenie dla zdrowia pasażerów. Wydawałoby się jednak, że te mało oblegane kierunki będą dla nas bezpieczniejsze, bo jeśli pociąg jest prawie pusty możliwe jest zachowanie odpowiedniego odstępu od współpasażerów. Teoretycznie tak. Niestety system rezerwacji PKP tak nie działa.
Czytaj też: Ludzie! Dlaczego nie kupujecie biletów na pociąg przez Internet?
Na swoim Twitterze były dyrektor departamentu zarządzania danymi w Ministerstwie Cyfryzacji, Maciej Kawecki opublikował zdjęcie ze swojej niedawnej podróży pociągiem PKP Intercity. Na fotografiach widać wagon, w którym zajęte są wszystkie miejsca i inny, który jest całkowicie pusty. A to wszystko wina systemu z lat 90.
PKP Intercity wystosowało na Twitterze odpowiedź na wpis obiecując zmianę algorytmu rozdzielania miejsc. Trzeba przyznac, że bardzo szybko zaczęli o tym myśleć. Patrząc na fakt, że instalacja Wi-Fi w Pendolino zajęła PKP kilka lat pozostaje wierzyć, że tym razem wszystko pójdzie o wiele szybciej i sprawniej. Taką sytuację można zrozumieć, gdy większość miejsc jest wykupionych, a nie wtedy, gdy sprzedano zaledwie kilkadziesiąt biletów.
Jak udało się ustalić Kaweckiemu, PKP korzysta z wdrożonego jeszcze w 1994 roku systemu Kurs’90. Zasady jego działania są proste, system zapełnia sukcesywnie wagon po wagonie, priorytetowo przydzielając miejsce przy oknie. I o ile wcześniej nikt zbytnio nie zwracał na to uwagi, to w dobie pandemii pasażerowie oczekują od PKP większej dbałości o ich bezpieczeństwo podczas podróży.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News