Obecnie największym problemem w eksploatacji samochodów elektrycznych jest ich zasięg oraz proces ładowania. Dlatego też z radością witamy każdą technologię, która może zrewolucjonizować jedną z tych rzeczy.
Umówmy się, że jeśli ktoś ma wybierać pomiędzy maksymalnie 1/2 minutowym tankowaniem benzyny, a kilkudziesięciominutowym ładowaniem, to wybierze to pierwsze. Dlatego też tak ważna jest rewolucja w tej kwestii, na którą zapowiada się nowy system oparty na impulsach – GBatteries. Ten może pewnego dnia być w stanie bezpiecznie naładować akumulator EV w ciągu kilku minut zamiast kilkudziesięciu.
W typowych systemach ładowania stały prąd jest stale przesyłany do akumulatora. To natężenie jest zwiększane w szybkich ładowarkach, co czasem pogarsza stan akumulatora, zmniejszając jego zdolność do utrzymywania ładunku. Ponadto może doprowadzić do przegrzania akumulatora, co może nawet spowodować pożar.
Firma GBatteries z siedzibą w Ottawie w Kanadzie opracowuje system szybkiego ładowania, który podobno rozwiązuje takie problemy, dostarczając stale zmieniający się prąd w kolejnych mikropulsach. System oparty na sztucznej inteligencji stale sprawdza impedancję akumulatora i inne czynniki, określając, kiedy te impulsy mogą być wysyłane – i przy jakim napięciu – bez uszkadzania akumulatora.
System powinien podobno działać z dowolnym akumulatorem litowo-jonowym (nawet tym w smartfonach), wykorzystując gotowe urządzenia elektroniczne, które można zintegrować z ładowarką lub z ładowanym urządzeniem. Jednak wtedy algorytmy będą musiały zostać dostosowane, aby system działał najlepiej z konkretną marką, lub modelem.
Oczekuje się, że po dalszym rozwoju technologii może ona naładować samochód elektryczny z niemal pustego w zaledwie 5–10 minut – choć będzie to zależeć od mocy stacji szybkiego ładowania.
