Obecnie pył księżycowy jest groźniejszy dla wypraw na naszego naturalnego satelitę, niż mogłoby się nam wydawać. Nie tylko może być szkodliwy dla zdrowia astronautów, ale także może zapychać sprzęt i powodować wiele problemów natury technicznej. Na szczęście naukowcy z Niemiec wpadli na pomysł, jak można byłoby go ujarzmić już na samej powierzchni Księżyca.
Czytaj też: Teleskop zarejestrował dzieciństwo, dorosłość i starość gwiazd na jednym obrazie
Kosmiczne misje są rzecz jasna kosztowne, a ta cena rośnie tylko z każdym kilogramem dodatkowego sprzętu. Nic więc dziwnego, że wizja budowania czegokolwiek na powierzchni Księżyca wyłącznie z obecnych tam materiałów byłaby korzystna z wielu punktów widzenia. Zwłaszcza że w grę miałby wchodzić sam pył, który spełniałby funkcję materiału budowlanego.
Oczywiście do tego typu rozwiązań trzeba specjalnego sprzętu, a jest nim system o nazwie MOONRISE. Ten trzykilogramowy łazik o wymiarach nieco przerośniętego samochodu na pilota byłoby „księżycową drukarką 3D”. Ta mogłaby stopić pył za pomocą lasera i uformować dzięki temu zupełnie nowe struktury. Obecnie myśli się o niewielkich przedmiotach, jak np. cegłach, ale to kwestia skalowalności w kwestii wykorzystania robota do czegoś znacznie większego.
Naukowcy pracują nad technologią w laboratorium z materiałem, który jest możliwie najbardziej podobny do gleby księżycowej. Aby jednak sprawdzić, czy będzie działać w praktyce, urządzenie musi zostać przetestowane w rzeczywistym środowisku księżycowym. Celem jest przygotowanie technologii do premiery niemieckiej misji księżycowej PTS w 2021 roku.
Czytaj też: Ktoś chętny na oryginalny grafitowy blok do reaktora jądrowego z Czarnobyla?
Źródło: Digital Trends