Reklama
aplikuj.pl

Razer BlackWidow V4 Low-Profile Tenkeyless Hyperspeed – premierowy test klawiatury niskoprofilowej

Razer BlackWidow V4 Low-Profile Tenkeyless Hyperspeed - premierowy test klawiatury niskoprofilowej

OPAKOWANIE / WYPOSAŻENIE

Razer BlackWidow V4 Low-Profile Tenkeyless HyperSpeed przychodzi do użytkownika w klasycznym, zielono-czarnym opakowaniu charakterystycznym dla produktów Razera. Pudełko jest sztywne, solidnie wykonane, z połyskującymi nadrukami przedstawiającymi model klawiatury, logo producenta i kilka wybranych funkcji w formie graficznych ikon – m.in. informacje o trybie bezprzewodowym HyperSpeed, kompatybilności Bluetooth, RGB na każdym klawiszu z osobna, oraz konstrukcji low-profile.

Już na pierwszy rzut oka opakowanie daje poczucie, że mamy do czynienia niemal z produktem premium, który został przemyślany od strony zarówno wizualnej, jak i funkcjonalnej.

Po otwarciu pudełka natrafiamy na samą klawiaturę, która jest starannie zabezpieczona folią ochronną – chroni to zarówno matową powierzchnię keycapów, jak i aluminiową płytę górną przed zarysowaniami podczas transportu.

Co ciekawe, Razer zastosował wewnętrzne przegrody i wyprofilowaną wytłoczkę, dzięki czemu klawiatura nie przesuwa się wewnątrz pudełka nawet przy energicznym przenoszeniu – detale takie, choć drobne, wyraźnie świadczą o dbałości o jakość opakowania i komfort użytkownika już na etapie pierwszego kontaktu z produktem.

W zestawie znajdziemy także kilka akcesoriów ułatwiających korzystanie z klawiatury. Dołączony pleciony kabel USB-A → USB-C jest gruby, solidny i przyjemny w dotyku, a jednocześnie elastyczny, co ułatwia ustawienie klawiatury w typowym stanowisku gamingowym. Kabel został wyposażony w ekranowanie, które minimalizuje potencjalne zakłócenia przy pracy w trybie przewodowym.

Dodatkowo do zestawu dołączono przedłużacz dla odbiornika dongle, co może wydawać się drobnym szczegółem, ale w praktyce znacząco ułatwia jego montaż w zestawach z ograniczoną przestrzenią przy komputerze, na biurku lub przy stacjach roboczych z tylnymi portami USB.

Sam odbiornik HyperSpeed znajduje się w specjalnej, wyprofilowanej komorze pod klawiaturą – jest to rozwiązanie bardzo praktyczne dla osób, które często przenoszą sprzęt lub chcą mieć go pod ręką bez ryzyka zgubienia małego dongle.

Nie mogę też nie wspomnieć o dodatkowej warstwie praktyczności: w opakowaniu nie zabrakło dokumentacji, w tym krótkiej instrukcji obsługi w kilku językach oraz kart gwarancyjnych. Choć na pierwszy rzut oka może wydawać się, że to standard, Razer zadbał, aby wszystkie elementy były dobrze opisane i logicznie rozmieszczone, co sprawia, że nawet osoby mniej obeznane z konfiguracją sprzętu bez problemu mogą podłączyć klawiaturę i skonfigurować ją w trybie przewodowym lub bezprzewodowym.