Reklama
aplikuj.pl

Recenzja gry Fifa 20 – czysty miód

recenzja Fifa 20, opinia Fifa 20, czy warto Fifa 20, zmiany Fifa 20, gra Fifa 20, komentarz Fifa 20, review fifa 20

Nadeszła ta pora roku, w której na rynek trafia kolejna odsłona Fify. Jak zwykle nie zmienia się nic w nazewnictwie – Fifa 20 to spodziewany tytuł. Ale czy coś zmieniło się w samej rozgrywce?

Tryby gry

Tryby gier w Fifie potrafią od czasu do czasu się zmieniać. Oprócz standardowych karier menedżer, piłkarza, treningu (dosyć rozbudowanego) oraz trybu Ultimate Team w tym roku do gry dołączył tryb Volta. Jest on reklamowany jako główny tryb do rozgrywki ze znajomymi podczas wspólnych spotkań.

Czytaj też: Recenzja gry Gears 5

Volta przenosi nas na podwórko i gramy tam także na całkiem innych zasadach. Do wybory mamy rozgrywkę od trzech osób do pięciu. Głównie gra opiera się o wiele sztuczek piłkarskich, które mogą zachwycać. Tak naprawdę to właśnie takie możliwości są największą zaletą tego trybu i dają mnóstwo frajdy. Można oczywiście też grać w Voltę przez internet – nie ma z tym większych problemów.

Jednakże to ciągle Ultimate Team jest największą zaletą Fify 20. Zmiany, które prezentuje nowa odsłona gry, są jednak dosyć małe. Nazwałbym je głównie kosmetycznymi, bowiem jeśli graliście w Fifę 19 FUT to nie odczujecie większych zmian. Głównie dotyczą one ocen zawodników (Robert Lewandowski dalej jest wśród najlepszych, prowadzi Lionel Messi), ale tutaj też nie ma niczego zaskakującego. Ciekawą sprawą są za to zadania sezonowe oraz możliwość awansowania na kolejne poziomy. Dzięki temu otrzymujecie specjalne nagrody – nie mogło wśród nich zabraknąć kart z piłkarzami.

Czytaj też: Recenzja gry Monster Hunter World: Iceborne

Z pozostałych trybów w zasadzie nic się bardziej nie zmieniło. Cały czas można stworzyć mecze na własnych zasadach, a treningi pozwalają na udoskonalenie swoich umiejętności.

Rozgrywka w FIFA 20

Fifę ogrywałem na PS4. Nie miałem żadnych problemów z płynnością, co jest ogromną zaletą. Nic się nie zacinało, przycinało czy nie było żadnych problemów. Optymalizacja stoi na wysokim poziomie.

W grze najbardziej rzuca się w oczy wreszcie przebudowany system wykonywania rzutów wolnych czy karnych. W poprzednich odsłonach nie byłem w stanie go ogarnąć, a teraz udało mi się nawet strzelić gola z rzutu wolnego, co jest ogromnym sukcesem. Podczas uderzania można dowolnie podkręcić piłkę oraz mamy wpływ na precyzję strzału. Nowy tryb nie jest jednak idealny. Brakuje mu trochę intuicyjności i trzeba sporo poćwiczyć, zanim ogarnie się strzelanie rzutów wolnych. Jest to więc krok w dobrą stronę, ale dalej nie jest idealnie.

Oprawa graficzna jest świetna. Zazwyczaj zwracałem uwagę na publikę, która wyglądała jak kopiuj-wklej. Teraz kompletnie nie zwróciłem na to uwagi, więc jest dobrze. Bardzo dobrze wyglądają też piłkarze – ich twarze są świetnie odwzorowane. Brakuje mi jednak licencji na Juventus. Fakt, jest to tylko jeden wielki klub, ale mimo wszystko – jego brak może przeszkadzać.

Komentarza wciąż irytują

Fifa 20 dalej nie rozwiązała problemów dotyczących komentarzy w meczu. Mam wręcz wrażenie, że jest gorzej niż w Fifie 19. Bardzo często słyszę o wykonaniu rzutu rożnego jak nawet blisko nie było. Nie mówię już o nagłym powiedzeniu o odbiorze piłki jak nic takiego się nie stało, czy że strzał był świetny jak piłka ledwo doturlała się do bramki. Z polskim komentarzem praktycznie nie da się niestety grać.

Czytaj też: Recenzja Borderlands 3

W dalszym ciągu najlepszą taktyką na przeciwnika jest rajd skrzydłami. Komputer ciągle sobie z tym nie radzi więc nie ma co próbować przebić się środkiem pola. Wystarczy para szybkich skrzydłowych, a praktycznie zawsze będą oni w stanie wyjść na czyste pozycje. Podobnie jest z napastnikami – wystarczy, żeby byli oni szybcy wtedy piłka za plecy obrońców i macie pozycję sam na sam. W tej kwestii kompletnie nic się nie zmieniło.

FIFA 20 – czas na podsumowanie

Fifa 20 to oczywiście pozycja must have dla fanów serii. Większej rewolucji może nie ma, ale cieszy przebudowany system rzutów wolnych i karnych. Także sam tryb Volta podbije niejedną imprezę w gronie znajomych. FUT dalej trzyma poziom, podobnie jak pozostałe tryby gry.

W samej rozgrywce najbardziej irytują komentarze, poza tym zmian większych nie ma. Jest to bardzo dobra odsłona cyklu, więc jeśli jeszcze zastanawialiście się nad jej zakupem to śmiało możecie zainwestować w Fifę 20 – będziecie się przy niej dobrze bawili.