Jeśli miałbym wymienić kilka kultowych strategii turowych na PC, to z pewnością w tym gronie znalazłaby się Cywilizacjia. Gra Sida Meiera to dzieło kultowe, można nawet powiedzieć, że kamień milowy w świecie gier PC. A do tego naprawdę niezły materiał na planszówkę.
Krótko o Cywilizacji na PC
Osobiście uważam, że wstydem jest nie znać serii Civilization z autopsji. Pierwsza część gry ukazała się już w 1991 roku i z miejsca została uznana za jedną z najważniejszych gier w historii. Ogromna w tym zasługa autora, Sida Meiera, który był zafascynowany nowym (w tamtym czasie) trendem pokazującym, że strategia nie musi opierać się wyłącznie na destrukcji. Sam zresztą miał doświadczenie w tworzeniu takich tytułów, gdyż wcześniej pracował przy kolejnym kultowym klasyku – Railroad Tycoon (1990). Ciekawostka, klasyku mocno inspirowanym planszówką 1830: The Game of Railroads and Robber Barons.
Moja przygoda z Civilization zaczęła się w momencie zakupu mojego pierwszego egzemplarza CD-Action (04/99) w kiosku. To właśnie wtedy z okładki atakowała mnie twarz wykorzystywana w promocji Call to Power (1999). Już wtedy wiedziałem, że muszę w nią zagrać, gdyż sam pomysł na rozwój własnej cywilizacji przez wieki był po prostu fenomenalny. Obecnie nie jestem może jakimś ogromny fanem Civki, gdyż bardzo drażnią mnie „puste” tury, w których tylko klikam „dalej”, jednak swoje przy Cywilizacjach przesiedziałem.
O ile jestem w stanie wybaczyć komuś nieznajomości początków serii, o tyle gier którejkolwiek z części „nowoczesnych”, tj. 3-6, już nie. Zwłaszcza, że część piąta była dwukrotnie rozdawana za darmo, a trzecia i czwarta kosztują tyle, że właściwie można je dodawać do płatków śniadaniowych w bonusie. Mówiąc krótko – nie jesteś prawdziwym graczem, jeśli nie znasz tej serii!
Cywilizacja planszowa
Opisywana dzisiaj gra o podtytule Nowy Początek, to drugie podejście Civilization do świata gier planszowych. Pierwszą grą była wydana w 2010 Sid Meier’s Civilization: The Board Game. Osobiście sam w ten tytuł nigdy nie zagrałem, choć miałem okazję, z której nie skorzystałem. Pamiętam jedynie mnogość elementów w pudełku i długi czas przygotowania do rozgrywki. Niemniej 184 miejsce w rankingu BGG to nadal bardzo dobry rezultat.
Nie należy przy tym „wrzucać” do jednego worka powyższego tytułu z Through the Ages: A Story of Civilization, w Polsce wydanego jako Cywilizacja: Poprzez Wieki. Jest to wprawdzie bardzo dobra gra cywilizacyjna, ale nie jest ona sygnowana marką „Sid Meier’s”, więc nie jest oficjalną adaptacją. Pogadaliśmy troszkę o pierwowzorach, czas ruszyć Nowy Początek.
Zawartość
Z pudełka wita nas logo obecnego wydawcy PCtowych tytułów – 2K Games oraz nazwisko autora Jamesa Kniffena. Nie jest to przypadkowy człowiek, współtworzył m.in. Zakazane Gwiazdy, Star Wars: Armada oraz samodzielnie New Angeles. Dorobek może skromny, ale robiący pozytywne wrażenie.
W środku mamy całą masę elementów. Kafelki, z których tworzymy mapę gry, wyglądają świetnie. Przy rozłożeniu gry nie robiły na mnie wrażenia, ale po ułożeniu planszy pomyślałem sobie „kurczę, jak na oddaleniu na kompie!”. Nie mogę mieć zastrzeżeń do jakości elementów, może poza arkuszami liderów – szkoda, że nie są one sztywne, z grubszego materiału.
Graficznie elementy nawiązują do najnowszej, VI odsłony Cywilizacji. Wiem, że nie każdemu podobał się ten rysunkowy styl przypominający raczej Settlersów czy Anno, jednak uważam, że na planszy prezentuje się on bardzo ładnie.
Osobiście urzekły mnie figurki. O ile karawany wyglądają „tylko” fajnie, o tyle miasta i stolice to po prostu miodzio. Są wprawdzie bardzo małe, ale świetnie imitują metropolie. Wykonanie to niewątpliwie duży plus Civilization: Nowy Początek.
Cel gry i rozgrywka
Na początku gry, niczym w komputerowym odpowiedniku, losujemy karty zwycięstwa (3 karty). Na każdej karcie mamy dwa warunki. Gra kończy się gdy któryś z graczy wypełni przynajmniej jeden cel na każdej karcie. W swojej turze gracze wykonują jedynie jedną akcję, tj. używają jedną z 5 kart znajdujących się na ich torze działań. W karty wgłębimy się później.
Małe wyjaśnienie
Jeśli liczycie, że Civilization: Nowy Początek to ciężki, cywilizacyjny tytuł, w którym będziemy na różne sposoby rozwijać nasz naród – to możecie już przestać czytać. Civilization: Nowy Początek postawił na zupełnie inne rozwiązania. Zamiast ogromnego, trwającego wiele godzin tytułu oddano nam do dyspozycji szybką, nieco nawet abstrakcyjną strategię. Ulepszanie naszego narodu ogranicza się jedynie do wzmocnienia naszych kart akcji, każda nacja ma dostęp do takich samych ulepszeń. Jedynym zróżnicowaniem są moce startowe liderów oraz ułożenie kart na torze działań. Mówiąc krótko Civilization: Nowy Początek to kiepskie przeniesienie PCtowej Cywilizacji na plansze. Ale za to jest to cholernie dobra gra planszowa.
Pomysł toru działań
Jak już wcześniej wspomniałem, w swojej turze w Civilization: Nowy Początek, wykonujemy jedną akcję, poprzez zagranie naszej karty z toru działań. Jak to działa i o co chodzi? Dosyć prosto. Nasz tor wskazuje jeden z pięciu dostępnych terenów na planszy. Mamy tu łąki, wzgórza, las, pustynię oraz góry. Każda karta działań na naszym torze zajmuje odpowiednie miejsce. Jej zagranie automatycznie przesuwa ją na sam początek toru, co ma ogromne znaczenie. Dlaczego?
Ano dlatego, że im dalej na torze znajduje się karta, tym większy wpływ ma na rozgrywkę, gdyż efekt staje się potężniejszy. Powiem szczerze – tor działań to jedno z najlepszych rozwiązań, jakie widziałem w grach planszowych EVER. Zasady gry są przez to banalnie proste, a jednocześnie dają nam ogromne pole do popisu. Nie ukrywam, jestem zachwycony tym rozwiązaniem Civilization: Nowy Początek. Teraz czas przyjrzeć się kartom działań.
Kultura i nauka
Karta kultury pozwala nam umieścić na planszy nasz żeton kontroli. Fani serii PCtowej z łatwością rozpoznają w tym rozwiązaniu strefę wpływów naszych włości. Dzięki tej akcji możemy generować surowce potrzebne do tworzenia cudów świata oraz doprowadzimy do rozbudowy naszych miast w „rozwinięte miasta”, co jest istotne przy handlu.
Nauka natomiast wskazuje nasz postęp w technologii, dzięki czemu będziemy mogli ulepszać nasze karty na torze działań, zastępując je mocniejszymi odpowiednikami.
Kultury w Civilization: Nowy Początek przyczepić się nie mogę, ale nauki już tak. Dla początkujących graczy brak różnorodności to dobre rozwiązanie, jednak szkoda że nie pokuszono się np. o dodatkowy zestaw kart dla każdej nacji, dzięki czemu rozgrywka byłaby bardziej asymetryczna. Nie czuć tu trochę postępu technologicznego.
Ekonomia i przemysł
Karta ekonomii pozwala nam poruszyć naszą karawanę ze Stolicy lub naszego rozwiniętego miasta do miasta neutralnego lub innego gracza. Dzięki temu dostaniemy możliwość otrzymania żetonów handlu, które wzmacniają umiejętności naszych kart. Pobieramy także karty dyplomacji, które dają nam konkretny bonus. Bardzo podoba mi się to rozwiązanie. Zwykle handel jest traktowany po macoszemu w strategiach, ale w Civilization: Nowy Początek naprawdę potrafi dać ogromne profity.
Przemysł natomiast to budowanie nowych miast bądź wznoszenie cudów świata. Samych cudów trochę jest, chociaż nie ukrywam, że chciałoby się mieć ich nieco więcej.
Wojsko
Ten aspekt najbardziej rozczarowuje mnie w Civilization: Nowy Początek. Oczywiście, walka nigdy nie była sednem Cywilizacji, ale brakuje tu odrobiny polotu. Nie oczekuję tutaj memicznego Gandhiego zrzucającego na nas atomówkę, jednak nie mogę się przekonać do tego aspektu. Sama walka jest bardzo prosta. Gracze porównują swoją wartość walki, która jest sumą miejsca karty Wojsko na torze działań oraz wyniku uzyskanego przy rzucie kostką k6. Ugh… boli brak jakichkolwiek modyfikatorów, którymi mógłbym wpłynąć na kostki. Jasne, możemy zwrócić uwagę na tory działań, ale często kiepski rzut może zadecydować o naszej porażce.
Zamiast ataku możemy poświęcić nasz ruch na wzmocnienie naszych żetonów kontroli, co zapewni nam obronę przed wędrującymi barbarzyńcami oraz osłoni nasze pobliskie miasta. Na marginesie – w polskiej instrukcji jest mały błąd. Porównując z angielską mamy wybór jednej z dwóch czynności, więc powinno być ALBO zamiast LUB. Wbrew pozorom to ma ogromne znaczenie.
Skalowanie, czas trwania gry, regrywalność
W Civilization: Nowy Początek możemy grać od 2 do 4 graczy. Gra skaluje się dobrze, ale należy pamiętać, że zmienia się przy tym nieco sama rozgrywka. Im mniejszy skład, tym mniej interakcji pomiędzy graczami. Moim zdaniem im więcej osób przy stole, tym lepiej.
Rozgrywka zajmuje od 1 do 2 godzin. Zwykle bliżej 1 godziny. Spodziewałem się naprawdę długiej rozgrywki, tymczasem otrzymałem dynamiczną grą, w którą bez zmęczenia mogłem spokojnie zagrać jeszcze raz-dwa tego samego dnia.
Regrywalność jest spora. Mamy możliwość budowania mapy ze świetną pomocą z instrukcji dla niekumatych jak ja. Dodatkowo zmieniają się warunki zwycięstwa, dostępne miasta neutralne na planszy, cuda świata. Jest w czym wybierać.
Podsumowanie
Różnice pomiędzy PCtową Civką, a Civilization: Nowy Początek są ogromne. Ma się wrażenie, że planszówka jest bardzo mocno ograniczona względem cyfrowego odpowiednika. Ba, wygląda wręcz na luźną inspirację. Czy to źle? Nie, powiedziałbym, że wręcz przeciwnie. Mamy tu szybką, dynamiczną rozgrywkę oraz dużo strategii mimo prostych zasad. Tor działań to jedno z najlepszych rozwiązań, jeśli nie najlepsze, jakie widziałem w planszówkach od lat. Jasne, boli nieco ograniczenie asymetryczności oraz kiepska walka, ale mam pewną nadzieję.
A nadzieją tą jest rozbudowanie tytułu w dodatkach. Sama podstawka Civilization: Nowy Początek jest dobrą grą, ale przede wszystkim – fantastyczną bazą. Można tu zmodyfikować naprawdę całą masę rzeczy. Wprowadzić technologie zależne dla nacji. Rekrutację znanych postaci. Przerobić system walki. A przede wszystkim – dodać całą masę nowych wariacji już istniejących elementów. 2K Games, liczę na was!
Dziękujemy wydawnictwu Galakta za przesłanie gry do recenzji!