Ten tydzień jest dla Tesli czymś wręcz fenomenalnym, co tylko potwierdzają ceny akcji, które skoczyły z 254 do 304,93 dolarów. Skąd taki skok?
Oczywiście na giełdzie nic nie dzieje się bez powodu i tym razem Tesla przyczyniła się do ogromnego wzrostu swojej wartości aż do 5,3 miliarda dolarów w najlepszym momencie. Wszystko za sprawą ogłoszeń wyników finansowych na III kwartał bieżącego roku i poruszonych przez Elona Muska kwestiach, choć najwięcej i tak dorzucił fakt, że Tesla wykazała zysk po raz pierwszy od połowy poprzedniego roku.
W tak dobry wynik analitycy po prostu nie mogli wierzyć, zważywszy na przeszłość firmy z opóźnieniami na czele. Jednak w tej kwestii Tesla pokazała się z dobrej strony, uruchamiając kolejną fabrykę (Gigafactory) w Szanghaju wcześniej, niż planowała (obecnie trwa tam „próbna produkcja”) i za mniejszą kwotę. Przyśpieszenie dotyczyło też procesu produkcji Modelu Y (crossovera bazującego na S’ce), który trafi w ręce klientów do lata 2020 roku.
Ponadto dział Tesla Solar dostał solidnego zastrzyku gotówki, a plany firmy na przyszłość są po prostu onieśmielające.