Słuchawka prysznicowa Reva firmy Oasense z San Francisco jest droga. Wydać na nią trzeba aż 350 dolarów, czyli znacznie więcej niż za tradycyjną słuchawkę, ale jest ku temu jeden dobry powód – Reva będzie Was obserwować. To bowiem inteligentna słuchawka, która pozwala zaoszczędzić na prysznicu.
Reva to prosta odpowiedź na to, jak zaoszczędzić na prysznicu
Reva pozwala na zautomatyzowanie regulacji przepływu wody pod prysznicem, odpowiadając mniej więcej za to samo, za co odpowiada rączka do manipulacji ciśnieniem. Ta słuchawka prysznicowa może być zainstalowana na każdym standardowym ramieniu prysznicowym, a jej elektronika jest zasilana przez wbudowany generator hydroturbinowy. Ten generuje energię, wykorzystując samą wodę i tym samym ładuje wbudowany akumulator, aby zapewnić elektronice stały dostęp do prądu.
Czytaj też: Premiera Intel Arc A750 i Arc A770 już za nami. To najwydajniejsze karty graficzne Intela
Tą elektroniką jest zarówno zestaw czujników podczerwieni, jak i czujnik temperatury. Ten drugi odpowiada za wykrywanie odpowiedniej temperatury wody, a pierwszy za wykrywanie samego użytkownika. W efekcie Reva jest w stanie regulować ciśnienie na bieżąco w odpowiedzi na to, czy to jest w ogóle potrzebne.
Akceptuje początkową pełną przepustowość, aby pozbyć się zimnej wody z rur, wypuszczając całe 6,8 litra wody na minutę, ale następnie ogranicza ją do ~1,1 litra i automatycznie przeskakuje między tymi trybami, kiedy np. użytkownik odsunie się, aby np. zaaplikować szampon i następnie będzie chciał go spłukać. Nie zabrakło też przełącznika dla 100% przepustowości ciągłej, a jeśli zastanawia Was sama skuteczność takiego gadżetu, to według firmy pozwala oszczędzać ponad 50% wody na prysznicach.
