Naukowcy z University of Virginia School of Medicine stworzyli algorytm, który mógłby pomóc w rozpoznawaniu chorób genetycznych oraz zbieraniu informacji na ich temat.
Aby zrozumieć, jak działa ta technologia, wystarczy podać przykład pacjenta w średnim wieku, u którego pojawiły się zaniki pamięci. Lekarz podejrzewa chorobę Alzheimera, dlatego pacjentowi zostaje pobrana krew – następuje też sekwencjonowanie DNA i RNA. Kolejnym krokiem jest… czekanie. Często trwające kilka tygodni.
Korzystając z nowego algorytmu naukowcy są w stanie przeprowadzić ten sam proces – polegający na skanowaniu ogromnych baz danych w celu dokonania niezbędnych prognoz – w ciągu kilku godzin. Problem z opisywanym rozwiązaniem polega jednak na tym, że nie można go jeszcze wykorzystać. Wszsystko przez to, że komputer, który byłby w stanie uruchomić to oprogramowanie… jeszcze nie istnieje.
Czytaj też: Ta kobieta wzięła leki na migrenę. Skończyło się chorobą rodem ze średniowiecza
Algorytm jest bowiem zaprojektowany dla komputerów kwantowych, które obecnie nadal znajdują się w powijakach. W przeciwieństwie do powszechnie wykorzystywanych komputerów, które kodują informacje jako ciągi jedynek i zer, tzw. kubity mogą przyjmować obie formy jednocześnie. Ze względu na szybkość rozwiązywania problemów, komputery kwantowe mogłyby przyczynić się do postępów w kryptografii czy fizyce cząstek elementarnych.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News
Algorytm z University of Virginia School of Medicine został przetestowany na tego typu urządzeniach. Niestety, może on funkcjonować jedynie na prostych, przykładowych „sprawach” – nie na tych faktycznych, które byłyby znacznie bardziej złożone. Nie wiadomo, kiedy tego typu technologie wejdą do powszechnego użytku, ale możemy być pewnie, iż wprowadzą niemałą rewolucję.