Segment elektrycznych motocykli czeka w najbliższych latach nie tyle renesans, co wyczekiwany rozwój. Wystarczy tylko rzucić okiem na producentów, którzy albo zapowiadają, albo zaprezentowali już swoje pomysły na dwukołowe zero-emisyjne modele. Jednym z takich jest fiński startup RMK, który wreszcie pokazał działający prototyp swojego elektrycznego motocykla E2.
Ukończenie obecnie jedynego w swoim rodzaju egzemplarza E2 oznacza, że teraz RMK jest otwarta na współprace i może zawitać albo na kampanie crowdfundingowe, albo salony dla inwestorów. Obecnie planem startupu jest jak najszybsze wybudowanie zakładów produkcyjnych w Finlandii, w celu utrzymania działalności na poziomie lokalnym. Wsparcie krajowej gospodarki i oczywiście sukces na rynku ma im zapewnić E2.
To elektryczny motocykl zarówno do rekreacji, jak i zwyczajnego środka transportu z punktu A do punktu B. Nie jest jakimś diabłem osiągów, czy najlepszym w swoim rodzaju, ale trzeba przyznać, że swoim designem przynajmniej przykuwa oko. W obecnej wersji oferuje moc rzędu 67 koni mechanicznych z momentem obrotowym 320 Nm na tylne koło. To w połączeniu z dosyć niewielką wagą (200 kg) ma jednak zapewnić solidne przyśpieszenie i maksymalną prędkość. Trudno jednak nie odczuć wrażenia, że bliżej mu do skutera, niż motocykla z krwi i kości dla prawdziwych maniaków.
E2 ma ponadto oferować dobrej jakości amortyzatory, „jedną z największych baterii dostępnych na rynku motocyklowym pozwalającą na przejechanie od 200 do 300 km”, układ hamulcowy na bazie prawej dźwigni na kierownicy, zaprzęgniętej do hamulca tarczowego na przednim kole i lewej dźwigni, obsługującej hamowanie regeneracyjne na tylnym kole. Całość dopełni rozbudowane oświetlenie, dwa lusterka i niewielki panel informacyjny pod kierownicą. Cena, debiut na rynku i dostawy pozostają niestety nieznane.
Czytaj też: Ducati potwierdza swój własny elektryczny motocykl
Źródło: New Atlas