Przewagą ludzi w stosunku do maszyn jest ich zręczność pod względem manualnym. Taki stan rzeczy może nie utrzymać się zbyt długo, a wszystko przez oprogramowanie, które w wirtualny sposób zwiększa koordynację ruchową robotycznego ramienia.
Algorytm powstaje z użyciem systemu Dactyl. Program dokumentuje, w jaki sposób robot manipuluje np. kostką a następnie zapamiętuje ułożenie jego palców przy każdym poruszeniu przedmiotem. Za każdym razem, gdy dane zostaną zaktualizowane, maszyna zyskuje coraz większą sprawność manualną i obraca kostkę szybciej oraz w bardziej „ludzki” sposób.
Pod kilkoma aspektami mamy do czynienia z rewolucyjnym wynalazkiem. Dactyl potrafi działać w środowisku, w którym ma na niego wpływ wiele bodźców, zarówno wizualnych jak i dźwiękowych. Poza tym ma on znacznie wyższą tzw. liczbę stopni swobody w porównaniu do typowych robotycznych ramion (stosunek 24:7 na korzyść Dactyla). Na wyróżnienie zasługuje też fakt, że oprogramowanie działa nie tylko wirtualnie, ale też w realnym świecie. Co więcej, maszyna jest w stanie operować więcej niż jednym obiektem jednocześnie, jest zdolna do multitaskingu.
Firma OpenAI odpowiedzialna za rozwój projektu nie zamierza spoczywać na laurach. Kolejnym etapem ich prac będzie stworzenie robota rozwijającego się w podobny sposób jak to ma miejsce w przypadku dzieci. Maszyna będzie sama poznawać świat poprzez interakcję z otaczającymi go rzeczami. Tak futurystyczna wizja wydaje się kusząca, jednak problemem pozostanie fakt kontroli nad maszynami. Czyżbyśmy po raz kolejny musieli przypominać o systemie Skynet?
[Źródło: blog.openai.com; grafika: OpenAI]