Reklama
aplikuj.pl

Rów Mariański jest głębszy niż sądziliśmy

Łódź podwodna DSV Limiting Factor przedostała się na dno punktu głębi Challengera cztery razy w ciągu ośmiu dni. Pobiła w tym czasie mnóstwo rekordów, m.in. ten związany z głębokością Rowu Mariańskiego. 

To trzecia misja załogowa, która dotarła na sam dół najniższego punktu na Ziemi – Don Walsh i Jacques Piccard po raz pierwszy zeszli na dno w 1960 roku w Trieście, osiągając głębokość 10 916 metrów gdy ich łódź podwodna pękła i zacisnęła się wokół nich pod ciśnieniem ponad 17 000 psi.

Reżyser filmowy James Cameron powrócił w 2012 roku na pierwszą w historii solową wizytę w tym miejscu, filmując podróż w swoim Deepsea Challenger. Osiągnął wtedy „zaledwie” 10 898,4 metrów. Teraz z kolei badacze wykorzystali DSV Limiting Factor, który jest przeznaczony do wielokrotnych, rozległych nurkowań na dnie oceanu.

Czytaj też: Radioaktywny węgiel z bomb atomowych trafia do rowów oceanicznych

Podczas pierwszego nurkowania Vescovo spędził cztery godziny na dnie i znalazł miejsce głębsze niż w poprzednich nurkowaniach – 10 928 metrów poniżej powierzchni. To uczyniło go pierwszą osobą, która kiedykolwiek odwiedziła najwyższe i najniższe punkty na Ziemi, a także ustanowiła nowe wyzwanie związane z oboma biegunami. W czwartym zanurzeniu naukowiec nakręcił kilka filmów i zebrał kilka próbek biologicznych, aby zobaczyć, co może żyć w tak ekstremalnych warunkach. Z kolei piąte stało się pierwszym w historii nurkowaniem w tzw. Sirena Deep, uważanym za drugą najgłębszą część oceanu.

Średni czas nurkowania wynosił ok. 11–12 godzin. Czas potrzebny na zanurzenie to 3,5 godziny(oraz kolejne 3,5 na wynurzenie). Łódź DSV Limiting Factor jest zaprojektowana tak, aby zapewnić miejsce dla dwóch osób, które mogą przetrwać zanurzone przez nawet 4 dni.

[Źródło: newatlas.com; grafika: Five Deeps]

Czytaj też: Potwór morski wielkości samochodu rządził oceanami