Rozciąganie rozdzielczości w Fortnite wkrótce przejdzie zmiany. Czego się spodziewać po nadchodzącej aktualizacji?
Otwarte turnieje online Fortnite World Cup zaczynają się 13 kwietnia. W związku z tym Epic Games udostępniło listę zmian jakie zajdą w grze. Mamy tutaj modyfikacje trybu areny, poprawki wydajności oraz pewne ograniczenia dotyczące rozciągania rozdzielczości.
Czytaj też: Marihuana w Life is Strange 2 Epizod 3 – nowa zajawka odcinka
TRYB ARENY
Wraz z aktualizacją 8.20 do gry zawitał tryb Areny, a gracze od razu zaczęli zdobywać Rozgłos, pnąc się przez kolejne dywizje aż do ligi mistrzowskiej. Będziemy udoskonalać Arenę, dodawać nowe systemy punktacji, turnieje dla poszczególnych lig i wyjątkowe nagrody za awans do kolejnych dywizji.
Słyszymy skargi na długie kolejki na wyższych poziomach rozgrywek w ramach oficjalnej rywalizacji, dlatego zaczęliśmy pracować nad rozwiązaniem: umożliwieniem gry w czasie oczekiwania! Chcemy, żebyście mogli, będąc w długiej kolejce, skoczyć sobie na jakąś wyspę z trybu kreatywnego lub rozegrać mecz, dzięki czemu rozgrzejecie się przed główną grą. Wiemy, że to dość niestandardowe rozwiązanie i będziemy regularnie aktualizować system dobierania graczy w trybie Areny, by gra była lepsza dla graczy ze wszystkich dywizji.
POPRAWKI WYDAJNOŚCI
Naszym obecnym priorytetem jest przyjrzeć się temu, jak gra działa na wszystkich platformach w późniejszych etapach rozgrywki. Na początek do Fortnite w wersji mobilnej i na konsole zawita opcjonalny licznik klatek na sekundę. To pozwoli nam łatwiej sprawdzić rzeczywistą wydajność gry przy przeglądaniu waszych raportów. Sam licznik zyska też drobne ulepszenie – będzie zawierać minimalną i maksymalną osiągniętą wartość, która pomoże obserwować opóźnienia w wyświetlaniu klatek przy wysokich wartościach kl./s.
Zajmujemy się też problemami z nierówną prędkością wyświetlania kl./s, zacinaniem i wydajnością w późniejszych etapach rozgrywki, o których donosicie nam w swoich zgłoszeniach i które ujawniają się przy analizie rozgrywek oficjalnej rywalizacji. W najbliższych aktualizacjach zamierzamy naprawić często występujące błędy, które powodują, że gra się zacina (co bezpośrednio wpływa na rozgrywkę) i zapewnić wam spójniejsze wrażenia na koniec meczów. Aktualizacja 8.30 zawiera poprawki wydajności renderowania wielowątkowego podczas bardziej obciążających scen na konsolach i komputerach, jak również rozwiązanie przypadków zacinania się gry związanego z pojazdami.
ROZCIĄGANIE ROZDZIELCZOŚCI
Niedługo zmienimy to, jak gra obsługuje niestandardowe rozdzielczości na komputerach PC. Jeśli zachcecie ustawić własną rozdzielność, pole widzenia w pionie będzie zablokowane. Odblokujemy za to poziome, i to we wszystkich trybach, ale w trybach rywalizacyjnych (np. w Arenie oraz turniejach w grze) dostępne będą jedynie proporcje 16:9.
To, co stanowi największy problem dla profesjonalnych graczy to właśnie rozciąganie rozdzielczości. Nawet najsłynniejszy gracz Fortnite – Tyler „Ninja” Blevins szykował się do nadchodzących zawodów, w taki sposób, aby grać na niestandardowe rozdziałce. Wielu profesjonalistów nie uczyło się gry na standardowym 1920×1080, a na rozciągniętym 1440×1080 (4:3) lub 1600×1080 (5:3).
Co jednak daje takie rozciąganie rozdzielczości? Cóż, przeciwnicy mają wtedy rozciągnięte modele, dzięki czemu jawią się one nam jako zdecydowanie większe. Sprawia to, że hitbox, w którym celujemy jest znacznie większy, co ułatwia grę. Teraz niektórzy pro-gracze narzekają na taką decyzję. Rozumieją oni sens nowych zasad, ale są źli, że zdecydowano się to zrobić tuż przed turniejem.
Fortnite ma jeszcze inny problem. Gra powoli staje się bardzo trudna do „wkręcenia się” dla nowych graczy. Wszystko przez to, że matchmaking jest kompletnie losowy, a graczy, którzy grają od początku gry jest mnóstwo. Zamiast przyjemnej rozgrywki coraz częściej nowi gracze odchodzą, bo mają dość lepszych osób. Takie osoby nie mają nawet jak nauczyć się gry, bo zaraz giną.
Co teraz może zrobić Epic? Uruchomić matchmaking oparty o to jak radzimy sobie w grze. To jednak spowoduje ogromny problem dla streamerów. To oni głównie napędzają popularność gry, a gdyby trafiali ciągle na równych sobie graczy, to… nie byłoby co oglądać. Bardzo ciekawe jest to, jak Epic zamierza wybrnąć z tej sytuacji?
Czytaj też: Porażka Ubisoftu – sprzedaż Starlink poniżej oczekiwań
Źródło: epicgames.com, kotaku.com