Wraz z premierą procesorów z serii Ryzen AMD udostępniło na swojej stronie oprogramowanie do podkręcania nie tylko CPU, ale również pamięci RAM na poziomie Windowsa. Jeśli jesteś ciekawy, z ”czym to się je” i co oznaczają poszczególne opcje, to ten materiał jest stworzony specjalnie dla Ciebie.
Wprowadzenie i opis opcji
Na ten moment Ryzen Master oferuje użytkownikowi cztery możliwe do nadpisania profile oraz narzędzie do monitoringu pracy procesora. W każdym profilu możemy ustawić:
- Szybkość w MHz (taktowanie rdzeni procesora)
- Napięcie procesora (vCore) — napięcie dostarczane bezpośrednio do procesora. Przyjmuje się, że w przypadku Ryzenów wartość do długotrwałego użytku wynosi 1,45 V.
- MEM VDDIO — główne napięcie pamięci RAM. W tym wypadku bezpieczne napięcie oscyluje w granicy 1,3-1,4 V.
- MEM VTT — napięcie kontrolera pamięci RAM. Najczęściej przyjmuje wartość połowy napięcia MEM VDDIO. W przypadku niestabilności możemy podkręcić ją o kilka skoków.
- VDDCR SOC — napięcie układu SOC, czyli swojego rodzaju mostka północnego wbudowanego w procesor. W tym wypadku mamy całkiem duże ”widełki” bezpieczeństwa, ponieważ w większości przypadków ta wartość wynosi poniżej 1,0 V. Jednak dwukrotnie byłem zmuszony zwiększyć ją do 1,2 V, ze względu na problemy z pamięcią i wydaje się to być bezpiecznym poziomem (żaden z komputerów nie napotkał problemów po około 6 miesiącach użytkowania).
- Taktowanie pamięci RAM
- Opóźnienia pamięci RAM
Niektóre z opcji mogą nie być dostępne w przypadku specyficznych płyt głównych nieposiadających odpowiednich kontrolerów. Ponadto istnieje również szansa, że oferowane skoki napięć mogą różnić się w poszczególnych modelach.
Przygotowania
Pamiętajcie, że do podkręcania potrzebujecie płyty z chipsetem wyższym, niż A320 i A420. Ponadto powinniście się również zaopatrzyć w odpowiednie chłodzenie, ponieważ górny poziom temperatur w przypadku Ryzenów oscyluje gdzieś w granicy 95 stopni Celsjusza. Jednak zanim zaczniecie używać tej aplikacji, to lepiej upewnijcie się, że usługa HPET jest aktywna. Aby ją włączyć, wystarczy udać się do folderu z Ryzen Master i uruchomić skrypt HPET.bat w trybie administratora. Jeśli był wcześniej włączony, to zostaniecie o tym poinformowani, ale jeśli nie, to będziecie zmuszeni zresetować system.
Zanim jednak wezmę się za przykład podkręcania, wyjaśnię kilka pojęć, o których wspomniałem powyżej. Na początek warto powiedzieć co nieco o tym, dlaczego w ogóle zwiększamy napięcie dla poszczególnych elementów. Czasem zdarza się, że bez manipulowania nim jesteśmy w stanie zwiększyć częstotliwości bez żadnego problemu, ale znacznie częściej podbicie taktowań zwiększa pobór mocy komponentu, który po prostu musimy mu odblokować. Oznacza to tyle, że napięcie pozwala nam na ustabilizowanie systemu po procesie overclockingu. Wiąże się to jednak ze zwiększeniem TDP i w wyniku czego temperatur.
Podkręcamy nasze RAMy!
Na początek weźmiemy się za podkręcanie pamięci RAM. Dawno temu (za czasów popularności komputerów bazujących na procesorze Pentium G4560) trafiłem na informacje, że produkty HyperX, a dokładnie model Fury taktowany zegarem 2133 MHz jest bardzo podatny na podkręcanie. Korzystając z okazji pisania tego poradnika, wyposażyłem się we wspomniane dwa 8-gigabajtowe moduły, aby zweryfikować związaną z nimi legendę.
Całą procedurę rozpocząłem z ustawieniem MEM VDDIO na poziom 1,45 V i opóźnień na kolejno 21, 20, 41, 20 i 20 (wszystko znajdziecie na zdjęciach poniżej). Po bezproblemowym restarcie systemu wziąłem się za taktowanie zegara i okazało się, że granicą nie do przejścia jest poziom 1533 MHz, czyli efektownych 3066 MHz. Swoją drogą nie bez powodu DDR mają rozwinięcie Double Data Rate (pozdrawiam wszystkich, którzy zagłębili tajemnice rosnących i opadających zboczy).
Nie pomogły nawet zwiększenia wartości VDDCR SOC do 1,25 V i MEM VTT do 0,8 V. Ze względu na to zdecydowałem się na poziom 1467 MHz i po przejściu procedury testowej, czyli kilku minut w Prime95 i testów w Cinebenchu rozpocząłem zabawę ze zmniejszaniem opóźnień i ostatecznie wyszło na to, że najmniejsze wartości dla tej częstotliwości wynosi kolejno 20, 19, 41, 20, 20. Zaraz po tym nadszedł czas na obniżanie poszczególnych napięć, co oznacza dla nas najbardziej nużący proces.
Ogólnie polega to wyłącznie na tym, aby zrzucać stopniowo wartości i regularnie sprawdzać ich stabilność w benchmarkach. W moim przypadku było znacznie prościej, ponieważ zbyt duże obniżenie napięć skutkowało errorem podczas testu POST, co stosunkowo w krótkim czasie naprowadziło mnie na idealne dla mnie ustawienia. Okazało się, że dwa 8 GB moduły HyperX Fury (przynajmniej mój model — pamiętajcie, krzemowa loteria) można przetaktować z wartości 2133 MHz do 2933 MHz z zachowaniem bezpiecznych napięć i stosunkowo niskich opóźnień.
Poniżej znajdziecie ostateczne wyniki oraz małe porównanie odpowiadające na pytanie, czy warto podkręcać pamięci RAM. No cóż… ten przykład nie jest najlepszym, ponieważ w grach nie przekłada się na zauważalne różnice (ze względu na margines błędu). Należy jednak pamiętać, że w większości gier wyższe taktowanie jest ważniejsze, niż opóźnienia, które z kolei mają wpływ na wydajność w wyspecjalizowanych programach.
Podkręcanie procesora Ryzen 5 1400
Wyciskanie siódmych potów z mózgu naszego komputera jest znacznie prostsze. W większości przypadków będziemy zmuszeni manipulować wyłącznie napięciem vCore (przypominam, że według AMD bezpieczna wartość wynosi 1,45), aby ustabilizować system. Oczywiście podczas testów należy również monitorować temperaturę procesora, która nie powinna przekraczać 95 stopni Celsjusza. Musimy pamiętać o tym, że benchmarki często nie wyciskają z naszego sprzętu 100%, dlatego zaraz po nich sprzęt należy przetestować w grach. W przypadku stress-testów CPU polecam rozbudowane strategię, a nawet rozgrywkę w CS: GO.
Moja procedura podkręcania rozpoczęła się od ustawienia napięcia na znamionowe 1,45 V i zegara na 3,8 GHz. No cóż, w tym wypadku loteria krzemowa nie była po mojej stronie, a system nawet się nie zbootował. Aby wszystko ruszyło, wystarczyło obniżyć taktowanie o 75 MHz (do 3,725 GHz) i wtedy rozpoczęła się walka z napięciem. Ponownie robiąc skoki o 0,625 V, odnalazłem stabilne ustawienia i okazało się, że taki zegar pracuje stabilnie przy napięciu 1,4125 V. Ta… trafił mi się naprawdę kiepski egzemplarz.
Podsumowanie
Dziś dowiedzieliśmy się, że Ryzen Master nie jest taki zły, na jakiego wygląda. Poznaliśmy najważniejsze napięcia przy podkręcaniu pamięci RAM i procesora oraz potwierdziliśmy legendę o stosunkowo prostym podkręcaniu modułów HyperX Fury. Jednak problemem okazuje się działanie oprogramowania, ponieważ to wprawdzie zapisuje ustawienia pamięci, ale nie robi tego samego z procesorem (wymaga ponownego uruchomienia). Ze względu na to byłem zmuszony wprowadzić napięcie vCore i taktowanie CPU w UEFI systemu i po 3 godzinach zabawy cała procedura OC dobiegła końca. Czy było warto? Na to pytanie musicie odpowiedzieć sobie sami, a pomoże Wam w tym różnica wydajności w Cinebenchu, którą zamieszczam poniżej.
Partnerem poradnika jest firma Gigabyte