Badanie, którego wyniki opublikowano na łamach Morbidity and Mortality Weekly Report, objęło 191 osób mieszkających z osobami, u której niedawno zdiagnozowano COVID-19.
Spośród przedstawicieli tej grupy aż 102 osoby zakaziły się w ciągu siedmiu dni rozpoczęcia badania. Na tej podstawie jego autorzy uznali, że wskaźnik wtórnych zakażeń kształtuje się na poziomie 53%. Około 3/4 z tych infekcji wystąpiło w ciągu pięciu dni od zachorowania pierwszego członka danego gospodarstwa domowego.
Czytaj też: Dane dot. odporności na koronawirusa – co mówią nam w kwestii szczepionki?
Czytaj też: Jak koronawirus wpływa na mózg?
Czytaj też: W Europie rozprzestrzenia się nowy szczep koronawirusa. Skąd przybył?
Inne badania dotyczące przenoszenia SARS-CoV-2 w gospodarstwach domowych – prowadzone głównie w Europie i Azji – wykazały wskaźnik zakażeń wtórnych na poziomie 30% a nawet niższym. Nowe analizy wydają się jednak bardziej miarodajne. Badanie wykazało również, że transmisja zachodziła w podobnym stopniu bez względu na to, czy „pacjentem zero” w danym domu było dziecko czy też dorosły.
Ryzyko transmisji koronawirusa między domownikami jest wysokie i pokazuje konieczność stosowania kwarantanny
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News
Poza tym, mniej niż połowa członków gospodarstwa domowego wykazywała objawy w czasie badania na obecność SARS-CoV-2. 18% pozostawało bezobjawowych w ciągu siedmiu dni trwania eksperymentu. Pokazuje to, że istnieje konieczność poddawania kwarantannie osób, które miały bliski kontakt z kimś, kto uzyskał pozytywny wynik testu.
Czytaj też: Niemcy szykują się do szczepień przeciwko koronawirusowi
Czytaj też: Powstał błyskawiczny test na koronawirusa. Daje rezultat w mniej niż minutę
Czytaj też: Nowy lek na koronawirusa może zmienić przebieg pandemii