Czarne dziury dzielą się na dwie kategorie: niewielkie oraz supermasywne. Od dawna uważa się, że powinna istnieć pośrednia klasa tych obiektów, mieszczącą się pomiędzy skrajnymi wielkościami. W ostatnich latach astronomowie znaleźli dowody na istnienie tego typu czarnych dziur, a niedawno japoński zespół zaobserwował takową w pobliżu centrum Drogi Mlecznej.
Tzw. czarna dziura o masie pośredniej nie należy do powszechnie spotykanych. Dodatkową trudność stanowi fakt, że obserwacja tych obiektów wymaga skomplikowanych technik, ponieważ czarne dziury są „niewidzialne” dla teleskopów. W ramach nowego badania naukowcy z Narodowego Obserwatorium Astronomicznego w Japonii badali chmurę gazu znajdującą się w pobliżu centrum galaktyki Drogi Mlecznej. Zwróciła ona uwagę astronomów, ponieważ poruszała się w dziwny sposób. Obserwując ją z wykorzystaniem obserwatorium ALMA zespół odkrył, że gaz kręci się wokół czegoś dużego i niewidzialnego – prawdopodobnie chodziło o czarną dziurę.
Czytaj też: Ta gwiazda neutronowa teoretycznie nie powinna istnieć
Naukowcy sądzą, że czarne dziury „średniej wielkości” odgrywają znaczącą rolę w powstawaniu supermasywnych czarnych dziur. Wiąże się to z faktem iż mniejsze obiekty stopniowo łączą się i w efekcie uzyskują wystarczającą siłę grawitacyjną, aby utrzymać razem galaktykę. Ta opisywana znajduje się ok. 20 lat świetlnych od supermasywnej czarnej dziury umiejscowionej w centrum Drogi Mlecznej. W przyszłości prawdopodobnie stanie się więc „przekąską” dla potężniejszego obiektu.
[Źródło: newatlas.com; grafika: NAOJ]
Czytaj też: W jaki sposób wybuch gwiazdy neutronowej może pomóc obcym się z nami skontaktować?