Byłem pewny, że Galaxy Z Flip nie zaskoczy mnie niczym nowym. Znaliśmy jego specyfikację i możliwości. Ale pokrycie składanego ekranu szkłem oraz zaskakująco niewygórowana cena naprawdę mnie pozytywnie zdziwiły.
Elastyczny ekran pokryty szkłem to duży krok do przodu
Największą dotychczasową bolączką składanych smartfonów był plastikowy ekran. I nie była to ich wada, a cecha. Samsung stawia ważny krok wprzód i ekran Galaxy Z Flip pokrył cienką warstwą szkła. Do tej pory o czymś takim słyszeliśmy tylko w kontekście Xiaomi Mi Mix Alpha, ale tam ekran nie jest ruchomy. Mimo wszystko stworzenie odpowiednio zakrzywionego szkła dla tego modelu było problemem. A tutaj szkło będzie… ruchome.
Główny ekran ma przekątną 6,7 cala i wyświetla obraz o rozdzielczości 1080 x 2636 pikseli.
Selfie na ekranie wielkości paznokcia
Zewnętrzny ekran zaskakuje funkcjonalnością. Od początku byłem pewny, że zobaczymy na nim tylko proste powiadomienia. Okazuje się, że za jego pomocą odbierzemy też połączenie lub nawet zrobimy selfie. Na ekranie o przekątnej 1,1 cala i rozdzielczości 112 x 300 pikseli…
Przedni panel smartfonu chroni szkło Gorilla Glass 6.
Galaxy Z Flip jak laptop. Tylko po co? Za to plus za konstrukcję zawiasu
Zawias Galaxy Z Flip pozwoli na zablokowanie klapki pod kątem, dzięki czemu można zamienić smartfon w mikro-laptop. Połówki ekranu działają wtedy niezależnie i np. na górnym możemy oglądać film na YouTubie, a na dolnym pisać komentarz. To już trochę przerost formy nad treścią.
Samsung zrobił za to duży postęp w kontekście zawiasu. To bardzo skomplikowana konstrukcja i w końcu uszczelniona. Tak aby nie dostał się do niej kurz lub piasek. Uszczelniona ma zostać tez szczelina pomiędzy złożonymi połówkami smartfonu. To również ma zapobiegać dostawania się zanieczyszczeń, które mogłyby porysować ekran. Szkło to szkło, więc w końcu i tak się porysuje.
Cena nie jest niska, ale niższa niż się spodziewaliśmy
Dotychczasowe informacje na temat Galaxy Z Flip mówiły o cenie w okolicach 1500 dolarów. Będzie ona nieco niższa.
Nowy składany Samsung został wyceniony na 1380 dolarów, a jego sprzedaż ruszy 21 lutego. Polska cena ma wynosić 6600 zł. Ciągle dużo, ale to również ciągle najtańszy składany smartfon na polskim rynku.