Reklama
aplikuj.pl

Savio NOX 360 mm – test chłodzenia AIO. Wydajniejsze niż sądziłem, a do tego dostępne w naprawdę dobrej cenie zakupu

Savio NOX 360 mm - test chłodzenia AIO. Wydajniejsze niż sądziłem, a do tego dostępne w naprawdę dobrej cenie zakupu

OMÓWIENIE BUDOWY CHŁODZENIA

radiator

Savio Nox 360 mm korzysta z klasycznego, aluminiowego radiatora o wymiarach 397 x 120 x 27 mm, co plasuje go w segmencie standardowych chłodnic 360 mm. Konstrukcja jest w pełni anodowana na czarno, z wykończeniem półmatowym, charakterystycznym dla chłodzeń z serii Nox (jak i Velox też). W tej półce cenowej jakość wykonania stoi na odpowiednim poziomie.

Grubość 27 mm jest tu wartością absolutnie typową i zapewnia pełną kompatybilność z większością obudów, także tych o bardziej kompaktowym wnętrzu. Po uwzględnieniu fabrycznych wentylatorów całkowita grubość zestawu wzrasta do około 52 mm, czyli nadal zachowujemy szeroki margines bezpieczeństwa względem pamięci RAM czy radiatorów sekcji zasilania.

W budowie radiatora warto zwrócić też uwagę na dostępność tzw. fillportu do napełniania płynu, bowiem zasadniczo dzisiaj jest to stosunkowo rzadko wykorzystywane rozwiązanie.

Chłodzenie Nox 360 mm obsługuje procesory o współczynniku TDP (Thermal Design Power – ilość ciepła, jaką system chłodzenia musi odprowadzić) do 300 Wat, co czyni go bardzo dobrym, w teorii, rozwiązaniem dla wydajnych jednostek centralnych. 

Savio NOX 360 mm - test chłodzenia AIO. Wydajniejsze niż sądziłem, a do tego dostępne w naprawdę dobrej cenie zakupu

Jeżeli chodzi o konstrukcję wymiennika ciepła, zastosowano tutaj 13 rzędów finów o wysokości 20 mm (pozostałe 7 mm stanowi aluminiowy kołnierz konstrukcyjny). Gęstość użebrowania wynosi około 8 finów na centymetr, co jest klasycznym kompromisem między swobodą przepływu powietrza a efektywnym przekazywaniem ciepła. Taki układ pozwala wentylatorom pracować w stosunkowo normalnym zakresie obrotów bez konieczności generowania wysokiego ciśnienia statycznego.

Warto jeszcze raz zaznaczyć, że jakość wykonania w radiatora stoi na wysokim poziomie. W testowanym egzemplarzu nie było ani jednego pogiętego finu, co w tym segmencie cenowym wciąż nie jest standardem. Anodyzacja została wykonana równo i nie posiada przebarwień, a lutowania wyglądają czysto, bez śladów nadmiernego nagrzewania. Całość daje wrażenie solidnej, spójnej konstrukcji. Za to duży plus dla producenta.

Przewody cieczy zamontowane do radiatora mierzą naprawdę solidne 460 mm długości i są identyczne jak w modelu Velox (często się odwołuję do tego modelu) — mają oplot przypominający nylon i są zaskakująco elastyczne.

Ułatwia to prowadzenie ich w obudowie i pozwala na montaż chłodnicy zarówno na górze, jak i z przodu, bez konieczności kombinowania z trasowaniem. Połączenia przewodów z chłodnicą są wykonane poprawnie i wizualnie sprawiają wrażenie solidnych.

Jedynym mankamentem radiatora jest brak gumowych podkładek pomiędzy nim a wentylatorami. W efekcie cała sekcja wentylatorowa, w teorii, będzie przenosić drgania bezpośrednio na chłodnicę, co przy wyższych obrotach będzie potęgować ogólnie hałaśliwy charakter zestawu.

pompka

Blokopompka zastosowana w chłodzeniu Savio Nox 360 mm to konstrukcja bardzo zbliżona do tej znanej z modelu Velox – jak nie ta sama wręcz. Porównywałem sobie bowiem oba modele na stronie producenta i jestem zasadniczo skłonny tak stwierdzić.

Jej projekt jest iście zachowawczy, oparty na zwartej, cylindrycznej formie, bez żadnych bonusów. Obudowa została wykonana z czarnego plastiku średniej jakości, który nie sprawia wrażenia tandetnego, choć nie reprezentuje też poziomu spotykanego w droższych zestawach AIO. Na górze znajduje się podświetlane logo Savio, pełniące funkcję estetyczną. Osłona nie jest w żaden sposób demontowalna aby zmieniać orientację logo np.

Podstawę bloku stanowi miedziana stopa o wymiarach 61 x 56 mm, przymocowana ośmioma śrubami. Zastosowana powierzchnia jest wystarczająco gładka i jednolita, przygotowana do montażu z fabrycznie nałożoną pastą termoprzewodzącą, choć w zestawie producent dorzuca również tubkę pasty Savio wraz ze szpatułką, co daje większą swobodę przy ponownej instalacji. Pamiętajmy też, że chłodzenie to idzie kupić poniżej 230 złotych więc naprawdę nie ma się do czego tu przyczepić.

Pompka pracuje w stałym zakresie obrotów wynoszącym 2550 RPM, co przekłada się na kulturę pracy typową dla AIO ze średniej półki. Przy prędkościach maksymalnych staje się słyszalna z bardzo bliska, choć nadal nie w sposób uciążliwy. Pod względem akustycznym wypada więc przeciętnie, lecz przewidywalnie. Typowo dla tego segmentu cenowego rzekłbym. Na minus na pewno jednak brak opcji sterowania obrotami pompy. Nawet w chłodzeniu poniżej 300 złotych powinno to być już standardem.

Okablowanie poprowadzono w sposób uporządkowany. Od pompki wychodzi jedynie jeden przewód, tj. 3-pin odpowiadający za zasilanie pompy. Takie rozwiązanie znacząco upraszcza aranżację kabli, zwłaszcza że przewód adresowalnego podświetlenia można połączyć w jedną linię z wentylatorami.

Zwróćcie też uwagę na doskonałą wręcz kompatybilność pompki z różnymi socketami procesora. Brawo!

Obsługiwane platformy Intel:
LGA 775 / 1200 / 1151 / 1150 / 1155 / 1156 / 1366 / 1700 / 1851 / 2011 / 2066
Obsługiwane platformy AMD:
AM3(+) / AM2(+) / FM2(+) / FM1 / AM4 / AM5

wentylatory

Wentylatory są głównym elementem, w którym Savio Nox 360 mm różni się najbardziej od modelu Velox ARGB – niestety, nie zawsze na plus. W zestawie otrzymujemy trzy 120-mm jednostki PWM pracujące w zakresie 600 – 1800 RPM, aczkolwiek realnie u mnie dokręcały się one do aż 2000 RPM.

Już przy obrotach ustawionych na poziomie 60% wentylatory stają się wyraźnie słyszalne, a w średnim i wyższym zakresie prędkości generują hałas, który można określić jako natarczywy. Osiągają poziom charakterystyczny dla tańszych konstrukcji, co kontrastuje z dość solidną i estetyczną resztą zestawu. W praktyce to właśnie hałas wentylatorów będzie elementem najbardziej zwracającym uwagę podczas codziennego użytkowania.

Do tego dochodzi przeciętna jakość plastiku i brak jakichkolwiek podkładek antywibracyjnych pod wentylatorami, co będzie powodować dodatkowe przenoszenie drgań na obudowę. W efekcie cały zestaw pracuje głośniej, niż wynikałoby to z samej charakterystyki akustycznej samych wentyli. Szkoda, bo w przypadku AIO tej klasy delikatne poprawienie jakości wentylatorów znacząco podniosłoby ogólne odczucia z użytkowania.

Wentylatory wyposażono w standardowe złącza 4-pin PWM, dzięki czemu ich prędkość może być regulowana automatycznie przez płytę główną lub oprogramowanie z poziomu Windows 10 / 11. Pod tym względem nie ma uwag – sterowanie jest proste, przewidywalne i kompatybilne z każdym współczesnym systemem.