Reklama
aplikuj.pl

Test głośnika Sharp PS-919 – świeci i dudni, ale jak radzi sobie z muzyką?

Głośniki typu Power Audio to panująca od kilku miesięcy moda na przenośny sprzęt grający. Zazwyczaj są to wielkie kolumny, które ilością generowanego podświetlenia zawstydzają niejeden gamingowy komputer, a basem potrafią zmienić rytm pracy serca. Ale graja przy tym… niespecjalnie. Nie ukrywam, że po Sharpie PS-919 spodziewałem się nieco więcej niż tylko basów i światełek. Czy słusznie?

Zestaw i specyfikacja

W zestawie, obok głośnika, znajdziemy tylko instrukcję oraz zasilacz. Skromnie, ale ciężko powiedzieć co więcej można by tutaj dodać.

Specyfikacja:

  • obudowa o wymiarach 220 x 224 x 220mm, plastikowa z gumowymi wstawkami, masa 2,7 kg, wodoszczelna zgodnie z normą IPX5,
  • moc – 2x 18W, 1x 36W, maksymalna moc wyjściowa – 130W,
  • pasmo przenoszenia 70 – 12 000 Hz,
  • łączność Bluetooth 5.0, gniazdo AUX, port USB,
  • mrugające podświetlenie, podbicie basu,
  • cztery akumulatory o pojemności 2600 mAh,
  • cena: 499 zł.

Solidna, dziwna, ale ładna obudowa

Kształt obudowy głośnika Sharp PS-919 przypomina nieco drewniany pieniek. Z kolei ułożenie głośników na jego przodzie wielu u wielu osób wzbudzało… nieprzyzwoite skojarzenia. Cóż, głodnemu chleb na myśli.

Czytaj też: Test Huawei Sound X – elegancki głośnik wgniata w fotel

Obudowie nie można odmówić solidności. Całość jest wykonana z bardzo twardego plastiku z chropowatą powierzchnią, która może uchodzić wręcz za imitację betonu. Do tego mamy bardzo sztywną metalową maskownicę, gumowe przyciski i efektowne wstawki po bokach, kończąc na czterech, solidnych gumowych nóżkach na spodzie obudowy.

Tutaj znajdziemy też gwint do zamontowania głośnika na statywie. Ciekawy dodatek. Podobnie jak solidna rączka, która umożliwia wygodne przenoszenie.

Z kolei z tyłu znajdziemy solidną zaślepkę chroniącą gniazda przed zalaniem.

Sharp PS-919 bardzo mi się spodobał. To naprawdę ładny i bardzo solidnie wykonany sprzęt.

Światła i zaczynami imprezę!

Ważnym elementem konstrukcji, jak przystało na sprzęt typu Power Audio, jest podświetlenie. W Sharpie PS-919 świecą się dwa elementy. Pierwszym z nich jest obramowanie głośnika niskotonowego. Do wybory są cztery typy podświetlenia:

  • płynne przechodzenie kolejnych kolorów, z okresowym mruganiem,
  • obracająca się tęcza,
  • koła zataczane przez kolejne kolory, raz w lewo, raz w prawo,
  • mruganie kolejnych kolorów w rytm muzyki.

Drugim świecącym elementem są dwa białe pasy, biegnące wzdłuż boków maskownicy. Ten element może być stale podświetlony lub stale mrugać. Działa to niezależnie od efektu świetlnego wokół głośnika niskotonowego.

O ile podświetlenie kołowe jest dosłownie efektownym bajerem, który można lubić lub nie, tak białe podświetlenie jest bardzo użyteczne. To dodatkowe źródło światła jeśli używamy głośnika poza domem, a przy tym zwyczajnie wiemy, gdzie głośnik aktualnie się znajduje.

Bardzo prosta obsługa

Całe sterowanie głośnikiem odbywa się za pomocą przycisków na górze obudowy. Są gumowe, wciskają się z wyraźnym kliknięciem oraz mają do bólu czytelne oznaczenia.

Znajdziemy tutaj największy przycisk włącznika, potem od lewej wybór źródła dźwięku, przycisk Play uruchamiający też parowanie przez Bluetooth, przyciski zmiany utworów i regulacji głośności, włączenie trybu Super Bass oraz sterowanie podświetleniem.

Funkcję podstawową z oznaczenia po lewej uruchamiamy pojedynczym kliknięciem, a dodatkową z oznaczenia po prawej poprzez przytrzymanie przycisku. Naprawdę nie da się tego prościej rozwiązać.

Diody umieszczone pod przyciskami informują o stanie naładowania akumulatora oraz aktywności funkcji, np. Super Bass.

Na bas byłem gotowy, ale czy dostałem coś poza nim?

Mam wrażenie, że głównym założeniem głośniku Power Audio jest zabicie słuchacza tonami niskimi, tak aby zapomniał o jakichkolwiek innych dźwiękach. W końcu to z założenia głośnik imprezowy.

W domyślnym trybie dźwięku tony niskie faktycznie mocno dominują. Bas delikatnie mruczy i sprawia wrażenie stać o krok przed resztą pasma, ale jest bardzo dynamiczny. Tony średnie i wysokie sprawiają wrażenie delikatnie przytłumionych.

Wciskając przycisk 3D Bass przechodzimy do trybu podbitych tonów niskich. To jest dosłownie dźwięk rodem z subwoofera zamkniętego w bagażniku starego Golfa. Dźwięk, który momentami bardziej czujemy niż słyszymy. Bas, który zdaje się wibrować bez końca, mocno zamulający i skutecznie przysłaniający większość innych dźwięków. Powiedziałbym, że to tryb dla… entuzjastów.

W trzecim trybie możemy powiedzieć, że w stosunku do domyślnego brzmienia tony niskie robią pół kroku do tyłu, zapraszając do siebie resztę pasma. Brzmienie jest o wiele bardziej zbalansowane i uniwersalne, bez względu na gatunek muzyki. Jeśli nie zależy nam na imprezowo brzmiącym basie, to zdecydowanie jest to najlepszy z dostępnych typów dźwięku. Brakuje mi nieco głębi, dźwięk mógłby być nieco bardziej szczegółowy, ale w tej cenie jest to poziom więcej niż zadowalający.

Trzeba podkreślić, że brzmienia Sharpa PS-919 nie można oceniać od razu po wyjęciu go z pudełka. Głośnik potrzebuje co najmniej kilkunastu godzin na odpowiednie wygrzanie się i wtedy emitowany dźwięk jest dużo lepszy.

Na koniec mamy głośność, na którą nie sposób narzekać. Mocy w tej niewielkiej obudowie mamy bardzo dużo. Wystarczająco, aby uprzykrzyć życie sąsiadom z bloku, ale też w zupełności wystarczy nam to do nagłośnienia niedużej imprezy plenerowej. Niestety pod koniec skali głośności głośnik zaczyna bardzo nieprzyjemnie rzęzić i trzeszczeć. Ale mówimy tu o poziomie 90% głośności.

Bateria spisuje się lepiej niż opisuje to producent

Sharp deklaruje, że wbudowany akumulator pozwoli na 14 godzin odtwarzania muzyki. I tak, i nie. Przy dużej głośności, z aktywnymi efektami świetlnymi czas pracy potrafi spaść poniżej 12 godzin. Ale bez podświetlenia i z niższą głośnością spokojnie można osiągnąć nawet 18-19 godzin. Jak na przenośny sprzęt to świetny wynik.

Słabo wypada za to czas ładowania. Głośnik ładuje się do pełna w ok 4 godziny.

Sharp PS-919 to ciekawy głośnik, ale dla specyficznej grupy odbiorców

W kategorii głośników Sharp PS-919 to urządzenie z adekwatnym poziomem dźwięku w stosunku do ceny. Nie porwie osób szukających możliwie najwyższej jakości brzmienia, ale zagra nieporównywalnie lepiej niż wszystkie głośniki, którymi młodzież obwiesza się w autobusach i na ulicach. Dźwięk jest bardzo głośny, zrównoważony i bardzo przyzwoitej jakości. Sharp sprawdzi się do odtwarzania muzyki różnych gatunków.

Ogółem jako urządzenie, to jest głośnik dla osób, które muszą go potrzebować. Jeśli nie spędzasz czasu poza domem, nie masz działki, ani nawet kawałka ogródka – do użytku domowego znajdziesz na pewno nie jeden ciekawszy sprzęt. Ale jeśli potrzebujesz solidnego źródła dźwięku poza domem, w dodatku takiego które może z powodzeniem grać od rana do nocy bez dodatkowego zasilania, a przy tym nie trzeba biec do niego na złamanie karku jak tylko zacznie padać deszcze, Sharp PS-919 będzie bardzo dobrym wyborem.