Naukowcy byli w stanie zrekonstruować niektóre wymarłe języki, ale proces ich rozszyfrowywania trwa zazwyczaj naprawdę długo. Pismo linearne B zostało odczytane ponad pół wieku po jego odkryciu, a niektórzy badacze zaangażowani w to przedsięwzięcie nie dożyli rozwiązania zagadki.
Z kolei pismo linearne A, używane na starożytnej Krecie, do dziś pozostaje niewyjaśnioną tajemnicą dla językoznawców. Na szczęście naukowcy mają istnego asa w rękawach: sztuczną inteligencję. W niektórych przypadkach język nie opiera się na zapisach pisemnych, dlatego lingwiści starają się go zrekonstruować, śledząc ewolucję dźwięków w odniesieniu do jego poprzedników.
W innych przypadkach archeolodzy natrafiali na zapisy (tak jak to miało miejsce w przypadku pisma linearnego B) by potem, po dziesiątkach lat, wreszcie je rozszyfrować. Niestety, ze względu na braki w materiale źródłowym dotyczącym pisma linearnego A, naukowcy mają mniejsze pole do działania. Nowa metoda, wykorzystująca sieci neuronowe, opiera się na wzorcach zmian językowych udokumentowanych przez językoznawców na przestrzeni setek lat. W efekcie takie oprogramowanie nie musi być dostosowane do konkretnego języka.
Czytaj też: Najwidoczniej sztuczne sieci neuronowe potrzebują drzemek, jak ludzie
Aby przetestować model, zespół badawczy wykorzystał kilka zestawów danych. Autorzy badania przetłumaczyli starożytny język ugarycki na hebrajski, pismo linearne B na grecki. Dla potwierdzenia skuteczności SI, wykonali też wyszukiwanie słów o podobnym pochodzeniu w językach romańskich: hiszpańskim, włoskim i portugalskim. Oprogramowanie nie tylko wykazało się stosunkowo wysoką skutecznością (67,3%) w przypadku pisma linearnego B, lecz również poprawiło wcześniejsze dokonania w odniesieniu do języka ugaryckiego. Pismo linearne A jest trudniejsze od wariantu B, dlatego naukowcy na razie studzą entuzjazm. Trzeba jednak przyznać, że SI może znacząco pomóc językoznawców.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News