Chciałoby się wierzyć, że urządzenia, które zakończyły swój żywot, zostaną wykorzystane ponownie lub przynajmniej odpowiednio zutylizowane. Tak też się dzieje, ale… tylko w połowie przypadków. Reszta elektronicznych śmieci zostaje spalona.
Szacuje się, iż nawet 50% starego sprzętu trafia z Ameryki na inne kontynenty, gdzie zostaje on nielegalnie zutylizowany. Oczywiście owe miejsca nie są objęte prawem mającym na celu ochronę naszej planety, dlatego elektronika jest tam spalana. Na świeżym powietrzu, w pobliżu domostw, w asyście nastoletnich pracowników wdychających ogromne ilości trujących oparów.
Autorzy powyższego materiału umożliwiają mieszkańcom Ameryki Północnej wsparcie projektu propagującego odpowiednie sposoby utylizacji. Pieniądze zebrane w czasie akcji zostaną wykorzystane na budowę szkoły w Agbogbloshie – miejscowości, w której został nakręcony film. Miasto zamieszkuje około 40 000 ludzi, a pracownicy nielegalnych spalarni zarabiają średnio 5 dolarów dziennie. Miejsce ze względu na swoją ponurą sławę nazywa się często „Sodomą i Gomorą”.