Skan twarzy w VR brzmi jak scince-fi. A to technologia, która już istnieje i wygląda coraz lepiej!
Wirtualna rzeczywistość każdego roku oferuje znacznie ulepszone rozwiązania. Coraz więcej firm przyłącza się do zabawy w VR, widząc potencjał w tym rynku. Wciąż wirtualna rzeczywistość nie przebiła się do mainstreamowych graczy, jednak kolejnj tytuły tylko zbliżają ją do tego celu. A pamiętajmy jeszcze, że VR to nie tylko gry!
Czytaj też: Google Stadia tanią usługą – nic z tych rzeczy
Facebook zademonstrował poprawioną wersję swojej technologii. Mowa tutaj o specjalnych goglach VR, które mają kamery skierowane również na twarz. Dzięki takiemu rozwiązaniu – nasza prawdziwa twarz może pojawić się w grze czy programie. Konferencje w korporacjach prowadzone w taki sposób, zamiast przez Skype? Brzmi rewelacyjnie!
Jak widać – wszystko już działa. Facebook jest jednak póki co nieprzekonany do tego, jak całość funkcjonuje. Firma chce dalej rozwijać swój pomysł i aktualnie na ma żadnych planów na sprzedawanie go konsumentom. Podobnie postępuje HTC, które również zajęło się zbliżonym tematem. Żadna z firm, póki co nie będzie sprzedawać swojej technologii.
Facebook jako Oculus niedawno wypuścił swoje dwa nowe headsety zwane Rift S oraz Quest. Żaden z nich nie ma choćby jednej kamerki skierowanej w stronę twarzy. Kiedy sytuacja może się zmienić? Możliwe, że Sony, które dominuje na rynku VR rozrusza trochę inne firmy, gdy za kilka lat wypuści PlayStation VR 2.
Czytaj też: A wtedy wchodzi ON i bawi się legendą o Half-Life 3
Źródło: uploadvr.com