Nadaj barw swoim notatkom za pomocą długopisu Artera, który pojawił się właśnie na Kickstarterze. Ten jest sporym kawałkiem technologii, bo ma w sobie nawet skaner, za pomocą którego możemy „pobrać” kolor z rzeczywistych przedmiotów, niczym „probówką” w programach graficznych.
Czytaj też: Aplikacja Wristruments na smartwatcha będzie twoim gitarowym guru
Za Artera odpowiada identycznie nazwana polska firma z Krakowa, która wcześniej stworzyła poniekąd protoplastę tego długopisu w postaci Scribble Ink w 2014 roku i Crozy w 2016. Teraz ważący 45 gramów wielokolorowy długopis Artera ma szansę na lepszą przyszłość, oferując w sobie ponoć zupełnie odmienne działanie w porównaniu do wspomnianych projektów.
Najpierw proces pisania rozpoczynamy od zeskanowania praktycznie każdą powierzchnię wbudowanym w czubek długopisu skanerem. Chwila wystarczy, żeby mikroprocesor określił barwę powierzchni i przekazał ją do systemu kolorów CMYK, aby stalówka zaczęła pisać zeskanowanym kolorem. Ponoć jeden zestaw pojemniczków z tuszami wystarczy na zapisanie 200 metrów, a zarządzająca tym wszystkim 400 mAh ładowalna bateria powinna starczyć na sześć godzin pisania.
Chociaż Artera kosztuje sporo, bo całe 129 dolców, to tylko „dyszkę” ma kosztować zestaw pięciu wymiennych kartridży.
Czytaj też: Technologia Photochromeleon, czyli zabawa kolorami od MIT
Źródło: New Atlas, Kickstarter