14 października 2012 roku Felix Baumgartner, w misji zwanej Red Bull Stratos, dokonał opadania z wysokości 36 403 metrów, bijąc wcześniejszy rekord Joe Kittingera i łamiąc barierę dźwięku.
Po dziesięciu latach od tych zapierających dech w piersiach wydarzeń Red Bull zamieścił w sieci film dokumentalny zatytułowany SPACE JUMP: How Red Bull Stratos captured the world’s attention. Materiał ten zawiera nigdy wcześniej niepublikowane zdjęcia i perspektywy, ukazujące dokonanie Baumgartnera w jeszcze bardziej niesamowity sposób.
Czytaj też: Oszustwo na rosyjskiego astronautę. Zamiast wrócić do domu, okradł kobietę
Projekt, który miał zająć tylko 24 miesiące, trwał kilka lat. Pomyśleliśmy, że zbudujemy kapsułę, zaprojektujemy kombinezon ciśnieniowy, poćwiczymy przez jakiś czas, a potem polecimy aż do stratosfery i wrócimy na Ziemię z prędkością ponaddźwiękową.
przyznał skoczek
Skok ze stratosfery w wykonaniu Baumgartnera miał miejsce 14 października 2012 roku
Dokonania Baumgartnera były nie tylko efektowną ciekawostką, ale miały również wpływ na popularyzację edukacji oraz dostarczył istotnych informacji na temat stratosfery. Co więcej, system podtrzymywania życia, który został zaprojektowany w obrębie kapsuły, posłużył później w kontekście opracowania technologii podtrzymywania życia dla odrzutowców wysokościowych.
Czytaj też: World View zaoferuje loty do stratosfery. Wiemy, kiedy pierwsi turyści ruszą w podróż
Jak Baumgartner opisał wrażenia związane z przebywaniem na „krawędzi” naszej planety? Przyznał, iż niebo staje się tam naprawdę czarne. Samo środowisko jest natomiast bezlitosne i nieprzyjazne, a w głowie pojawiają się myśli o tym, co stanie się w czasie lotu. Jak możemy zobaczyć po raz kolejny, austriacki skoczek dokonał czegoś naprawdę niesamowitego. Materiał znajdziecie pod tym adresem.