Reklama
aplikuj.pl

Słońce wchodzi w okres niskiej aktywności. Może się to skończyć ochłodzeniem i głodem na Ziemi

Słońce znajduje się obecnie w okresie „minimum solarnego”, co oznacza, że aktywność na jego powierzchni widocznie spadła. Co więcej, nie wygląda na to, by był to koniec tego zjawiska. Naukowcy przewidują bowiem, że spadek aktywności naszej gwiazdy będzie większy.

W jaki sposób badacze dochodzą do takich wniosków? Poprzez obserwacje plam słonecznych, których liczba w ostatnim czasie sukcesywnie spadała. Pole magnetyczne Słońca słabnie, co powoduje zwiększoną emisję promieniowania rozchodzącego się po Układzie Słonecznym.

Naukowcy obawiają się, że obecna sytuacja może przypominać tę z lat 1790-1830, kiedy to miało miejsce tzw. minimum Daltona. Wtedy to średnie temperatury na Ziemi spadły o ok. 2 stopnie Celsjusa, co przełożyło się na spadki w światowej produkcji żywności. Sytuację pogorszyła erupcja indonezyjskiego wulkanu Tambora z kwietnia 1815 roku.

Czytaj też: Co jest we wnętrzu Słońca?

W jej następstwie miał miejsce tzw. „rok bez lata” – w 1816 roku doszło bowiem do poważnych anomalii pogodowych, m.in. w postaci opadów śniegu w lipcu. Co ciekawe, liczba plam słonecznych jest obecnie niezwykle niska – nie występują one przez 76% czasu. Podczas trwania tzw. ery kosmicznej (od 1957 roku) sytuacja była gorsza tylko raz: w zeszłym roku wartość ta osiągnęła bowiem 77%.

Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News