Na rynku słuchawek bezprzewodowych panuje dziś prawdziwy tłok. Co miesiąc pojawiają się nowe modele obiecujące coraz doskonalszą aktywną redukcję szumów, imponującą żywotność baterii, lepsze mikrofony, wyrafinowany design. A mimo to – większość z nich powiela te same schematy i niewiele wnosi do rzeczywistego doświadczenia użytkownika. Creative Zen Hybrid SXFI próbują wyrwać się z tego schematu. To słuchawki, które nie tylko dobrze wyglądają i sprawnie działają, ale także mają w zanadrzu coś, czego nie oferują inni – autorską technologię Super X-Fi. Nie jest to marketingowy trik ani dopisek dla podbicia ceny. To cała koncepcja, która na nowo definiująca sposób w jaki odbieramy dźwięk w słuchawkach.
Dodajmy do tego jeszcze hybrydowe ANC z trybem adaptacyjnym, imponujące do 70 godzin pracy na jednym ładowaniu, solidne wykonanie, łączność Bluetooth 5.3 i dedykowane aplikacje mobilne – i nagle okazuje się, że mamy do czynienia z produktem, który zasługuje na więcej niż tylko przelotne spojrzenie.
Spis treści:
Parametry techniczne
Choć wygląd może wiele sugerować, to właśnie specyfikacja techniczna mówi nam najwięcej o potencjale słuchawek. Creative Zen Hybrid SXFI zaskakują nie tylko listą funkcji, ale i solidnymi podzespołami. To sprzęt, który nie tylko wygląda dobrze na półce, ale faktycznie ma czym zagrać. Na pokładzie znajdziemy 40-milimetrowe przetworniki neodymowe o paśmie przenoszenia od 20 Hz do 20 000 Hz – standard hi-fi, który gwarantuje zarówno słyszalny bas, jak i klarowne tony wysokie. Impedancja wynosi 32 Ω, a czułość to aż 119 dB SPL – co przekłada się na wysoką efektywność, nawet przy niższych poziomach głośności. Poniżej pełna specyfikacja.
- Model: EF1200
- Typ: Słuchawki wokółuszne, bezprzewodowe (Bluetooth)
- Przetworniki: 40 mm, neodymowe x2
- Pasmo przenoszenia (przetworniki): 20 Hz – 20 000 Hz
- Czułość: 119 dB SPL
- Impedancja: 32 Ω
- Mikrofony:
- Typ: 5 x wielokierunkowe (4 x ANC, 1 x mikrofon głosowy)
- Pasmo przenoszenia: 100 Hz – 10 000 Hz
- Czułość mikrofonu głosowego: –32,5 dBV
- Impedancja mikrofonu: 2,2 kΩ
- Łączność:
- Bluetooth 5.3
- Profile: A2DP, AVRCP, HFP, HSP
- Kodeki audio: AAC, SBC
- Zasięg: do 15 metrów (na otwartej przestrzeni)
- Złącze przewodowe: AUX 3,5 mm (po podłączeniu słuchawki działają pasywnie)
- Funkcje specjalne:
- Super X-Fi Gen4 (dźwięk przestrzenny z personalizacją)
- Hybrydowa aktywna redukcja szumów (ANC), tryb adaptacyjny
- Tryb Ambient
- Tryb niskiego opóźnienia (Low Latency)
- Łączność wielopunktowa (Multipoint – dwa urządzenia jednocześnie)
- Obsługa asystentów głosowych (Siri, Google Assistant)
- Bateria i zasilanie:
- Typ: Akumulator litowo-jonowy, 3,7 V, 500 mAh
- Czas pracy: do 70 h (bez ANC), do 40 h (z ANC)
- Czas ładowania: ok. 2 godziny
- Ładowanie przez USB-C (ładowanie tylko, bez USB audio)
- Wskaźniki LED:
- Połączenie Bluetooth, ładowanie, tryby ANC
- Wymiary: 151 × 81 × 184 mm
- Masa: 271 g
- Akcesoria w zestawie:
- Kabel USB-C do USB-A (0,8 m)
- Kabel AUX 3,5 mm (1,2 m)
- Kompatybilność systemowa:
- iOS 15+ (iPhone/iPad)
- Android 10+
- Windows 10 i 11 (Bluetooth A2DP/AVRCP)
- macOS (Bluetooth A2DP/AVRCP)
Pięć mikrofonów – w tym aż cztery dla systemu ANC – dba o skuteczne wycinanie hałasu z otoczenia oraz czyste rozmowy. Mikrofony mają pasmo przenoszenia 100 Hz – 10 kHz, co sprawia, że rejestrują ludzki głos dokładnie tam, gdzie trzeba – bez zbędnych szumów i bez zniekształceń. Pod względem łączności mamy tu Bluetooth 5.3, który gwarantuje stabilne połączenie do 15 metrów oraz obsługę profili A2DP, AVRCP, HFP i HSP. Słuchawki wspierają kodeki AAC i SBC, co – choć nie jest zestawem audiofilskim – w zupełności wystarcza do codziennego użytkowania. Warianty LC3+ i aptX znajdziemy dopiero w droższych modelach z serii Pro. Jeśli chodzi o zasilanie – Creative Zen Hybrid SXFI wyposażone są w baterię litowo-jonową 500 mAh, która pozwala na:
- do 70 godzin pracy przy wyłączonym ANC,
- do 40 godzin z aktywną redukcją szumów.
To wartości robiące wrażenie – i w testach praktycznych nie odbiegające znacząco od deklaracji producenta. Ładowanie odbywa się przez port USB-C i trwa ok. 2 godziny. Wymiary słuchawek to 151 × 81 × 184 mm, a masa – 271 gramów. To wciąż rozsądna waga, która pozwala na komfortowe noszenie nawet przez dłuższy czas. W zestawie znajdziemy również kabel AUX (1,2 m) i kabel USB-C do ładowania (0,8 m).

Konstrukcja i komfort użytkowania
Choć technologia to serce każdego sprzętu audio, to właśnie konstrukcja i wygoda często decydują o tym, czy słuchawki zostają z nami na dłużej. Creative Zen Hybrid SXFI wypadają tu nadspodziewanie dobrze – szczególnie jak na model ze średniej półki cenowej. Producent postawił na prosty, ale elegancki design, który nie epatuje zbędnym efekciarstwem. Czyste linie, matowe wykończenie, dwa warianty kolorystyczne (czarny i jasnoszary) – to sprzęt, który dobrze wygląda w domowym zaciszu, jak i w biurze czy podróży.
Słuchawki są zaprojektowane wokółuszne, a nauszniki z pianką memory przyjemnie otulają uszy i nie powodują dyskomfortu nawet po kilku godzinach noszenia. Z kolei pałąk, również wyściełany, ma wbudowany stalowy rdzeń, który zwiększa jego trwałość i zapewnia odpowiedni docisk bez ucisku. Nauszniki obracają się o 90 stopni i składają na płasko – to przydatna cecha, jeśli planujemy wrzucić je do plecaka lub torby. Przyciski są rozmieszczone bardzo intuicyjnie: po jednej stronie znajdziemy kontrolę głośności i przycisk zasilania, po drugiej – dedykowany przycisk do SXFI i ANC, co ułatwia szybkie przełączanie trybów bez sięgania po telefon. Wszystkie przełączniki mają wyczuwalny skok, a diody LED informują o stanie połączenia Bluetooth i aktywnych funkcjach, takich jak redukcja szumów czy tryb ambient.
Warto też wspomnieć o detalach, które zwykle wychodzą dopiero w użytkowaniu – np. o słusznej wadze. Choć 271 g to nie są najlżejsze słuchawki na rynku, to dzięki dobremu wyważeniu w praktyce niemal nie czuć ich na głowie. A jeśli już mowa o praktyczności – słuchawki automatycznie wyłączają się przy podłączeniu przewodu AUX, co może być drobnym zaskoczeniem, ale też sprytnym sposobem na oszczędność energii.


Jakość dźwięku i technologia Super X-Fi
W każdej recenzji słuchawek jest moment, w którym trzeba przestać patrzeć na liczby i zacząć po prostu słuchać. W przypadku Creative Zen Hybrid SXFI to słuchanie nabiera zupełnie nowego wymiaru – dosłownie. A wszystko za sprawą technologii Super X-Fi Gen4, będącej jednym z najbardziej unikalnych elementów tych słuchawek.
Zacznijmy jednak od podstaw. Creative postawiło na sprawdzone przetworniki neodymowe 40 mm – ich dźwięk jest zaskakująco pełny i zrównoważony. Bas jest obecny, ale nie przytłacza. Wokale brzmią naturalnie, a tony wysokie – choć nie krystalicznie iskrzące – są wystarczająco wyraziste, by oddać charakter instrumentów. To neutralne strojenie z lekkim ociepleniem, które sprawdza się zarówno w elektronice, indie rocku, jak i muzyce instrumentalnej. Słuchawki nie próbują być wszystkim naraz – i właśnie dzięki temu wypadają bardzo spójnie.
- Ale to, co naprawdę wyróżnia Zen Hybrid SXFI, to tryb Super X-Fi – dźwiękowa „holografia” stworzona przez Creative. W skrócie: SXFI próbuje odtworzyć efekt, jakbyśmy słuchali muzyki z systemu głośników przestrzennych, a nie z przetworników umieszczonych kilka centymetrów od bębenków. Wrażenie jest natychmiastowe – scena dźwiękowa rozszerza się, źródła dźwięku odsuwają się od głowy, a instrumenty zaczynają „żyć” w przestrzeni. I nie jest to tylko bajer – to realna zmiana w odbiorze.
- Całość działa najlepiej po wykonaniu spersonalizowanego mapowania głowy i uszu za pomocą aplikacji SXFI. Proces trwa kilka minut, ale warto – Gen4 korzysta z zaawansowanych algorytmów, które uwzględniają kształt czaszki i małżowin usznych, aby dostroić dźwięk specjalnie pod użytkownika. Mapowanie nie jest obowiązkowe, ale dopiero wtedy SXFI pokazuje pełnię swoich możliwości.
- W praktyce SXFI błyszczy przy filmach, koncertach i muzyce klasycznej – wszędzie tam, gdzie przestrzeń i separacja źródeł mają znaczenie. W ścieżkach Dolby Atmos efekt bywa niemal kinowy. W muzyce – daje wrażenie bycia „w środku” nagrania. Przy bardziej kompaktowych gatunkach, jak rap czy synth-pop, można jednak odnieść wrażenie lekkiego oddalenia dźwięku. Dobrze, że tryb SXFI można jednym kliknięciem wyłączyć – a użytkownik decyduje, kiedy go potrzebuje.
Co ważne: SXFI działa niezależnie od ANC i trybu Ambient, więc można korzystać z obu jednocześnie. Gen4 eliminuje wcześniejsze problemy z echem i nienaturalnością sceny – wszystko brzmi znacznie bardziej organicznie, jakby dźwięk naprawdę otaczał słuchacza, a nie tylko „przylegał” do uszu.

Adaptacyjna redukcja szumów (ANC) i tryb Ambient
Dobra redukcja szumów to dziś niemal obowiązkowy punkt w specyfikacji nowoczesnych słuchawek. Ale adaptacyjna redukcja szumów – to już wyższa liga. I właśnie w tej lidze próbuje grać Creative Zen Hybrid SXFI.
- Na pokładzie znajdziemy hybrydowy system ANC, wspomagany przez aż cztery mikrofony odpowiedzialne za analizę dźwięków zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz muszli. Brzmi poważnie – i w praktyce też tak działa. Słuchawki skutecznie eliminują typowy „szum tła” – od klimatyzatora po gwar biura, a nawet odgłosy pociągu czy miejskiego autobusu. Szczególnie dobrze radzą sobie z dźwiękami niskoczęstotliwościowymi, jak silniki czy szum ulicy, choć – jak w każdym systemie ANC – głosy ludzkie i nagłe hałasy nadal potrafią się przebić.
- To, co naprawdę wyróżnia ten model, to adaptacyjność ANC – czyli zdolność automatycznego dostosowania poziomu tłumienia do warunków zewnętrznych. Algorytm analizuje szczelność przylegania słuchawek, poziom hałasu w otoczeniu oraz ewentualne nieszczelności, i na tej podstawie reguluje intensywność działania ANC. Działa to zaskakująco sprawnie. Nie trzeba bawić się w ręczne przełączanie – słuchawki same „czują”, kiedy jesteśmy w cichym pomieszczeniu, a kiedy w zgiełku ulicy. Zmiany są płynne i niemal niezauważalne.
- Na drugim biegunie mamy tryb Ambient, który działa jak przeciwieństwo ANC – zamiast izolować, wpuszcza do wnętrza dźwięki z zewnątrz. Idealne rozwiązanie, gdy chcemy zachować kontakt z otoczeniem – np. podczas spaceru w mieście czy rozmowy z kimś bez zdejmowania słuchawek. Co ważne, Ambient nie brzmi sztucznie – głosy nie są nadmiernie przetworzone, a dźwięk zachowuje naturalną barwę.
- Wszystkim tym możemy sterować za pomocą dedykowanego przycisku ANC, który pozwala cyklicznie przełączać się między trybami: wyłączone ANC → włączone ANC → Ambient. Stan trybu sygnalizowany jest również niebieską diodą LED – migającą lub świecącą stale, w zależności od aktywnego ustawienia. Warto też wspomnieć o szybkim przełączeniu do trybu niskiego opóźnienia – wystarczy dwuklik przyciskiem ANC. Idealne rozwiązanie przy oglądaniu filmów lub graniu, gdzie każda milisekunda się liczy.
ANC w Zen Hybrid SXFI to nie tylko dodatek – to jedna z najlepiej dopracowanych funkcji tych słuchawek. Nie dorównuje może absolutnej czołówce z segmentu premium, ale w swojej klasie prezentuje się znakomicie – cicho, adaptacyjnie i bardzo wygodnie w codziennym użytkowaniu.
Funkcje dodatkowe i aplikacje (SXFI i Creative App)
Słuchawki to dziś nie tylko dźwięk – to także ekosystem, który powinien być intuicyjny, funkcjonalny i dobrze współgrać z naszym codziennym rytmem. Creative w przypadku modelu Zen Hybrid SXFI oferuje dwie aplikacje mobilne: główną „Creative” oraz dedykowaną „SXFI”. Każda z nich pełni swoją rolę – i razem tworzą spójną całość.
Aplikacja Creative
To tutaj zaczyna się większość codziennej konfiguracji. Po sparowaniu słuchawek z telefonem (działa zarówno z Androidem, jak i iOS), użytkownik zyskuje dostęp do szerokiego zestawu opcji:
- kontrola trybu ANC (w tym adaptacyjny),
- włączenie trybu niskiego opóźnienia,
- zarządzanie komunikatami głosowymi (w tym ich całkowite wyłączenie),
- monitorowanie stanu baterii każdej słuchawki,
- pełen equalizer (EQ) z możliwością tworzenia i zapisywania własnych presetów.
To narzędzie praktyczne, ale nieprzeładowane – menu jest przejrzyste, a reakcje słuchawek szybkie. Dodatkowo możliwa jest aktualizacja oprogramowania i reset do ustawień fabrycznych.
Aplikacja SXFI
Tutaj z kolei wkraczamy w świat Super X-Fi Gen4. Aplikacja służy do stworzenia tzw. „profili przestrzennych” – czyli dokładnego mapowania kształtu głowy i uszu użytkownika. Proces wygląda dość nietypowo: aplikacja prosi o zrobienie zdjęć ucha i twarzy, które następnie przetwarza za pomocą algorytmu AI. Brzmi jak zabawa? Może, ale efekt jest poważny – dźwięk przestrzenny jest wyraźnie dostrojony do naszej anatomii, co daje bardziej realistyczne i zbalansowane wrażenia odsłuchowe.
W nowej wersji aplikacji mapowanie jest opcjonalne, ale zdecydowanie warto je wykonać – różnica między domyślnym profilem a spersonalizowanym bywa słyszalna od razu. SXFI wspiera odtwarzanie lokalnych plików muzycznych (bez DRM), więc jeśli masz ulubione utwory pobrane w dobrej jakości, możesz doświadczyć ich „na nowo” – jakbyś był na koncercie, a nie z telefonem w kieszeni.



Łączność, tryb niskiego opóźnienia i wielopunktowość
W świecie, gdzie coraz więcej urządzeń towarzyszy nam równocześnie – telefon, laptop, tablet, a czasem nawet smartwatch – elastyczna łączność w słuchawkach przestaje być luksusem, a staje się koniecznością. Creative Zen Hybrid SXFI świetnie wpisują się w ten trend, oferując nowoczesne rozwiązania, które realnie ułatwiają życie.
Bluetooth 5.3
Słuchawki działają w oparciu o Bluetooth 5.3, co oznacza nie tylko stabilne połączenie i mniejsze zużycie energii, ale też lepsze zarządzanie interferencjami w zatłoczonym eterze – np. w biurze pełnym innych urządzeń bezprzewodowych. W codziennym użytkowaniu trudno je „zgubić” – połączenie jest pewne, nie zrywa nawet przy przechodzeniu między pomieszczeniami (zasięg deklarowany to do 15 metrów, i jest to wynik realny przy otwartej przestrzeni).
Obsługiwane są najważniejsze profile Bluetooth: A2DP, AVRCP, HFP, HSP, a także dwa popularne kodeki – AAC i SBC. To nieco skromniej niż w modelach z dopiskiem „Pro”, które wspierają również LC3+, ale w typowym scenariuszu użytkownika (np. Spotify, YouTube, Zoom, rozmowy telefoniczne) – wystarcza w zupełności.
Tryb niskiego opóźnienia
Jedną z ukrytych perełek tych słuchawek jest tryb Low Latency, aktywowany błyskawicznie – wystarczy podwójne naciśnięcie przycisku ANC. Idealne rozwiązanie dla graczy mobilnych lub osób, które nie tolerują przesunięcia dźwięku w stosunku do obrazu – np. podczas oglądania filmów. W praktyce opóźnienie zostaje zauważalnie zredukowane – dźwięk zgrywa się idealnie z ruchem warg i efektami specjalnymi. Nie jest to może poziom słuchawek dedykowanych e-sportowi, ale jak na model lifestyle’owy – wynik zasługuje na pochwałę.
Łączność wielopunktowa (Multipoint)
Funkcja, która jeszcze do niedawna była zarezerwowana dla znacznie droższych modeli, tutaj działa sprawnie i bez wysiłku. Creative Zen Hybrid SXFI potrafią pozostać połączone z dwoma urządzeniami jednocześnie – np. laptopem i smartfonem. Oznacza to, że możesz słuchać muzyki z komputera, a w momencie nadejścia połączenia telefonicznego – słuchawki automatycznie przełączą się na rozmowę.
Proces konfiguracji wymaga kilku kroków, ale nie jest skomplikowany: najpierw parujemy urządzenie A, następnie urządzenie B, a potem ponownie A – i gotowe. Po wszystkim słuchawki płynnie przełączają się między źródłami, dając użytkownikowi poczucie pełnej kontroli nad dźwiękiem. Warto tylko pamiętać, że odtwarzanie dźwięku aktywnie odbywa się tylko z jednego urządzenia naraz – drugie czeka „w tle”. To standard przy Bluetooth multipoint, ale warto to mieć na uwadze.

Jakość rozmów i mikrofony z ENC
Słuchawki bezprzewodowe coraz częściej służą nie tylko do słuchania muzyki, ale też do pracy zdalnej, wideokonferencji, rozmów telefonicznych – jednym słowem: do komunikacji. W tym kontekście mikrofony i ich jakość stają się równie ważne, co przetworniki dźwięku. Creative Zen Hybrid SXFI nie zawodzą również w tej kategorii. Na pokładzie znajduje się aż pięć mikrofonów, z czego cztery odpowiadają za hybrydowe ANC, a jeden – za przechwytywanie głosu. Takie rozłożenie zadań pozwala systemowi ENC (Environmental Noise Cancellation) skutecznie rozdzielać głos użytkownika od dźwięków otoczenia, co jest kluczowe w zatłoczonych i głośnych miejscach.
Pasmo przenoszenia mikrofonów (100 Hz – 10 kHz) jest zoptymalizowane pod kątem ludzkiej mowy – nie łapie niepotrzebnych dźwięków spoza głosu, nie kompresuje wypowiedzi do brzmienia „z puszki”, a jednocześnie dobrze izoluje szumy tła. Czułość mikrofonu głosowego wynosi -32,5 dBV, co w praktyce oznacza, że wychwytuje nawet ciche wypowiedzi – bez potrzeby podnoszenia głosu.
W testach rozmów telefonicznych i połączeń przez komunikatory (Teams, Zoom, WhatsApp), Zen Hybrid SXFI wypadają bardzo dobrze. Głos brzmi naturalnie, nie ma sztucznego zniekształcenia ani irytującego „cyfrowego szelestu”. Nawet w przestrzeniach z umiarkowanym hałasem w tle – jak kawiarnia czy otwarty plan biurowy – rozmówcy bez problemu rozumieją każde słowo.
Ciekawostka: system ENC działa pasywnie, nie wymagając ręcznej aktywacji. Oznacza to, że użytkownik nie musi niczego przełączać – słuchawki automatycznie zadbają o to, żeby Twoje „halo, słyszysz mnie?” brzmiało pewnie i wyraźnie.
Zen Hybrid SXFI wspierają asystentów głosowych – Siri oraz Google Assistant – co pozwala na szybkie dyktowanie wiadomości, ustawianie przypomnień czy zadawanie pytań bez wyciągania telefonu. Wystarczy przytrzymać przycisk ANC przez 2 sekundy, by uruchomić interakcję. Funkcja działa szybko i bez zacięć, o ile mikrofon nie jest mocno osłonięty – np. przez szalik zimą. W tej klasie cenowej trudno o słuchawki, które równie dobrze łączą dobrą jakość mikrofonu z aktywnym tłumieniem otoczenia. Creative znów dostarcza więcej, niż można byłoby się spodziewać po specyfikacji.
Bateria, ładowanie i tryb przewodowy
W świecie mobilnym długowieczność to nie luksus – to oczekiwanie. Na tym polu Creative Zen Hybrid SXFI radzą sobie co najmniej bardzo dobrze, a w niektórych aspektach – wręcz imponująco. Producent deklaruje nawet 70 godzin działania na jednym ładowaniu, przy wyłączonym ANC. I to nie jest tylko chwyt marketingowy – w praktyce, przy umiarkowanej głośności i codziennym korzystaniu (muzyka, rozmowy, YouTube), można bez problemu dojść do 60–65 godzin bez potrzeby sięgania po ładowarkę.
Z włączoną aktywną redukcją szumów czas działania skraca się do około 40 godzin – co i tak stawia ten model bardzo wysoko w swojej klasie. Dla porównania: wiele konkurencyjnych słuchawek z ANC oferuje ok. 25–30 godzin działania.
To oznacza, że nawet przy intensywnym użytkowaniu ładowanie może być czynnością… raz na tydzień. A to już naprawdę komfort psychiczny dla każdego, kto nie lubi codziennie monitorować stanu baterii.
Słuchawki ładujemy za pomocą portu USB-C, co w 2025 roku powinno być już oczywistością – i na szczęście tutaj nią jest. Pełne naładowanie trwa około 2 godzin, co jest standardem i nie wymaga specjalnych kabli czy ładowarek. W zestawie znajdziemy przewód USB-C do USB-A o długości 0,8 m – wystarczający na domowe lub biurkowe warunki.
Wskaźnik LED informuje o poziomie naładowania:
- czerwone światło – ładowanie w toku,
- brak światła – pełna bateria,
- migające czerwone – niski poziom energii.
Do tego dochodzi komunikat głosowy informujący o niskim stanie naładowania – przydatne, choć nieco zbyt głośne (a niestety nie można regulować jego poziomu).
Tryb przewodowy
Choć to słuchawki przede wszystkim bezprzewodowe, Creative nie zapomniało o użytkownikach, którzy cenią sobie klasyczne połączenie przewodowe. W zestawie znajdziemy kabel AUX 3,5 mm (1,2 m), który pozwala podłączyć słuchawki np. do odtwarzacza, starszego laptopa czy systemu audio w samolocie.
Jest tu jednak pewien niestandardowy twist: po podłączeniu kabla AUX słuchawki automatycznie się wyłączają i działają pasywnie – bez możliwości aktywowania SXFI, ANC czy nawet przycisków. To oznacza, że używając przewodu, rezygnujemy z „inteligentnej” warstwy funkcjonalności. Można to postrzegać jako minus, ale też jako sposób na oszczędzanie baterii – wszystko zależy od kontekstu. Na szczęście przełączenie się z powrotem na Bluetooth jest szybkie – wystarczy odłączyć kabel i wcisnąć przycisk zasilania przez 2 sekundy. Słuchawki natychmiast wracają do trybu bezprzewodowego.

Podsumowanie – kto doceni atuty słuchawek Zen Hybrid SXFI?
Creative Zen Hybrid SXFI to sprzęt, który nie sili się na bycie „killerem” flagowych modeli konkurencji, ale zamiast tego spokojnie robi swoje – i robi to bardzo dobrze. To słuchawki, które zaskakują niezłą konstrukcją, świetnym czasem pracy, a przede wszystkim technologią SXFI, która nie jest pustym dodatkiem, tylko realnym atutem.
W cenie często zbliżonej do „nudnych” modeli od znanych marek, otrzymujemy produkt, który próbuje czegoś innego – i momentami faktycznie przenosi słuchacza do zupełnie nowej przestrzeni. Nie wszystko jest tu idealne, ale całość wypada bardzo spójnie i przekonująco.
Dla osób, które szukają przestrzeni w dźwięku, ale nie chcą przepłacać. Dla tych, którzy chcą dobrego ANC, solidnej baterii i wygody użytkowania – bez konieczności sięgania po high-endowe modele. I wreszcie – dla ciekawych świata, którzy chętnie sprawdzą, jak słuchawki mogą symulować pełnoprawny system głośników 5.1 czy nawet 7.1. Creative Zen Hybrid SXFI to kawał dobrze przemyślanego sprzętu. Nie dla każdego, ale dla wielu – i zdecydowanie nie do przeoczenia.
W chwili pisania tekstu cena słuchawek Creative Zen Hybrid SXFI wynosiła około 329,00 zł, co jest bardzo atrakcyjną propozycją jak na tę półkę cenową.
Plusy
- Świetna jakość wykonania i ergonomia, szczególnie jak na tę półkę cenową
- Technologia Super X-Fi rzeczywiście działa i daje wyjątkowe wrażenia przestrzenne
- Długi czas pracy na baterii (do 70h bez ANC, do 40h z ANC)
- Stabilne połączenie Bluetooth 5.3 z trybem niskiego opóźnienia
- Wsparcie dla multipoint – możliwość połączenia z dwoma urządzeniami
- Skuteczny i adaptacyjny system ANC z trybem Ambient
- Intuicyjna obsługa i dobrze zaprojektowane przyciski
- Mnóstwo funkcji personalizacji w aplikacjach Creative oraz SXFI
- Komfortowe użytkowanie nawet przez kilka godzin ciągłego noszenia
Minusy
- Brak wsparcia dla kodeków LC3+, aptX czy LDAC
- Efekty SXFI i EQ działają tylko w trybie Bluetooth, nie w trybie przewodowym
- Drobne problemy techniczne z działaniem dedykowanych aplikacji

