Misja Solar Orbiter ma się rozpocząć w lutym tego roku. Jej celem będzie lepsze poznanie tego, jakie zjawiska rządzą centralną gwiazdą Układu Słonecznego oraz wykonanie historycznych zdjęć biegunów słonecznych.
Urządzenie zaprojektowane przez NASA ma się zbliżyć do Słońca na odległość ok. 42 milionów kilometrów. Będzie to mniejszy dystans niż ten dzielący tę gwiazdę od Merkurego, a zarazem najmniejszy w historii jeśli chodzi o jakikolwiek ziemski instrument.
Orbiter, po tym jak zostaną uruchomione wszystkie jego układy, wejdzie w tzw. fazę przelotową, która potrwa do listopada przyszłego roku. Wykorzysta grawitację Wenus oraz Ziemi, aby ustawić odpowiednią trajektorię w kierunku Słońca. W marcu 2022 roku Solar Orbiter znajdzie się w odległości odpowiadającej 1/3 dystansu pomiędzy Ziemia a Słońcem.
Statek doświadczy podczas przelotu naprawdę ekstremalnych warunków, wliczając w to m.in. temperatury przekraczające 500 stopni Celsjusza oraz ogromne ilości promieniowania. W przetrwaniu w takim środowisku mają pomóc tarcze wykonane z tytanu. Co ciekawe, nawet panele słoneczne, które z założenia służą do pobierania energii ze słońca, muszą zostać odpowiednio zabepieczone. Aby uchronić je przed nadmierną ilością promieniowania, ogniwa zostaną pochylone pod odpowiednim kątem.