Reklama
aplikuj.pl

Sonda Hope uwieczniła zorze na Marsie. Zobaczcie nowe zdjęcia

kosmos

Zjednoczone Emiraty Arabskie wpisały się niedawno na listę krajów, które umieściły własne instrumenty na orbicie Marsa. Teraz z kolei sonda Hope przesłała zdjęcia ukazujące zorze tworzące się na Czerwonej Planecie.

Jak przyznaje kierownik naukowy misji, Hessa Al Matroushi, tego typu widoki nie należą na Marsie do rzadkości. Z tego względu badacze chcą wykonać więcej zdjęć oraz pomiarów, mające nadzieję, że w ten sposób lepiej zrozumieją przeszłość Czerwonej Planety. Chodzi między innymi o wyjaśnienie, w jaki sposób utraciła ona swoją znacznie gęstszą niż obecnie atmosferę.

Czytaj też: Nowy katalizator może ułatwić kolonizację Marsa. Oczyszcza wodę i glebę

Fotografie widoczne powyżej nie są może szczególnie powalające, ale można oczekiwać, iż kolejne będą cechowały się znacznie lepszą jakością. Sonda Hope wykonała zdjęcia niedługo po tym, jak znalazła się na orbicie Marsa. Skorzystała ze światła ultrafioletowego i operowała na krótszych falach niż ma to miejsce w przypadku innych instrumentów. Jako że jej misja ma potrwać dwa lata, to możemy się spodziewać, iż to nie ostatni raz kiedy słyszymy o Al Amal.

Sonda Hope ma działać na marsjańskiej orbicie przez dwa lata

Do powstania zórz prowadzą uderzenia wysoce naładowanych cząsteczek, które mają kontakt z atmosferą. W efekcie dochodzi do przekazania między nimi energii, czemu towarzyszą rozbłyski. Pole magnetyczne Marsa jest zorganizowane inaczej niż w przypadku naszej planety, dlatego – w przeciwieństwie do Ziemi, gdzie zorze tworzą się przede wszystkim na biegunach – na Czerwonej Planecie nie ma to miejsca.

Czytaj też: Łazik Zhurong przesłał pierwsze zdjęcia z Marsa

Nie zmienia to jednak faktu, że Mars posiada słabą grawitację, która w pewnych miejscach jest silniejsza niż w pozostałych. To właśnie tam może występować zorza, czemu z resztą dowodzą zdjęcia wykonane przez Hope. Co ciekawe, ta efektowna poświata nie została wcześniej zaobserwowana w nocy, ponieważ instrumenty używane do obserwacji Czerwonej Planety są zaprojektowane tak, aby działać za dnia, w świetle widzialnym.