SpaceX po wczorajszej misji może się pochwalić nie jednym, a dwoma sukcesami. Firmie nie tylko udało się z powodzeniem wznieść rakietę Falcon Heavy w swojej pierwszej misji komercyjnej, ale też pomyślnie odzyskać każdego z trzech boosterów (silników/rakiet mających na celu wzniesienie całości z ziemi) po raz pierwszy w historii.
Samą misją Arabsat-6A było wysłanie wydajnego satelity telekomunikacyjnego na orbitę geosynchroniczną, co było też drugim lotem rakiety Falcon Heavy, która jest obecnie najpotężniejszą działającą rakietą i czwartą najpotężniejszą, jaką kiedykolwiek skonstruowano. Akcja była przy tym całkiem szybka, bo po starcie bez większych problemów technicznych Falcon umieścił na orbicie satelitę po zaledwie 34 minutach lotu.
Dalsza część historii jest równie ciekawa, bo nie jeden, nie dwa, a trzy boostery Falcona, składające się na pierwszy etap lotu rakiety powróciły bez szwanku na Ziemię. Po skomplikowanym manewrze na orbicie dwa z nich odczepiły się od głównej rakiety, aby wylądować na stacji lotniczej na Florydzie praktycznie w tym samym momencie. Trzeci booster (podstawowy) zmierzał w kierunku ziemi nieco dłużej, ale finalnie deorbował i wylądował na pokładzie statku bezzałogowego „Of Course I Still Love You”.
Wprawdzie trudno mówić tutaj o wielkim sukcesie odzyskania trzech boosterów SpaceX, bo to dopiero druga misja, w której to było możliwe, ale udało się i to jest najważniejsze.
Czytaj też: Robotyczna dłoń RoCycle rozpoznaje materiał, jaki chwyta
Źródło: New Atlas