Nowa stacja bazowa Orange nie ma podłączenia do sieci energetycznej. W takim razie jak działa?
Stacja bazowa Orange zasilana energią słoneczną
Przy autostradzie A2 w Wielkopolsce, w okolicy Zbąszyna i Łomnicy, Orange uruchomił nową stację bazową LTE. Konstrukcja nie ma jednak klasycznego podłączenia do sieci energetycznej. A jak wiadomo, stacja bazowa do działania potrzebuje prądu.
Aż 70% rocznej energii niezbędnej do działania stacji bazowej pochodzi z paneli słonecznych o mocy 10 kWp. Okazuje się, że są to tylko wstępne szacunki, bo w przyszłości ten wynik może wzrosnąć do 80%. A co z resztą energii? Za jej dostarczanie odpowiada agregat prądu stałego, który jest zasilany olejem opałowym. W przyszłości czeka go jednak wręcz samochodowa oszczędność i będzie zasilany gazem LPG.
Czytaj też: Canon produkuje najwięcej aparatów. Rynkiem rządzą trzy marki
Zdalna obsługa stacji bazowej
Nowa stacja bazowa Orange jest zarządzana zdalnie. Nad jej prawidłową pracą czuwają algorytmy monitorujące prognozy pogody oraz poszczególne elementy systemu. Dzięki temu parametry pracy są dynamicznie dostosowywane do aktualnych warunków otoczenia.
Czytaj też: Sieć 5G z kosmosu? Lockheed Martin już bada ten pomysł
Stacja bazowa jest elementem pilotażowego systemu stworzonego w ramach NetWorkS! i wykorzystuje system N!BOX. Prace rozwojowe na nowej stacji mają potrwać do końca roku.