Steve Jobs zgodził się zapłacić Qualcommowi 7,5 dolara za opłatę licencyjną dotyczącą zabezpieczenia modemów w oryginalnych iPhonach. Informacja ta została ujawniona podczas zeznań składanych wczoraj.
W tamtych czasach Apple dopiero wchodziło na rynek smartfonów i potrzebowało odpowiednich czipów. Jednakże teraz na stanowisku CEO Apple jest Jegg Williams, który odmawia zapłaty. Cała sytuacja jest więc kuriozalna. Skoro firma wcześniej zgodziła się na opłaty licencyjne, dlaczego nagle z nich rezygnuje i twierdzi, że są nieuzasadnione?
W nowych smartfonach wykorzystywane są już modemy Intela, więc nie ma problemów z opłatami. Jednakże, skoro firma zgodziła się na nie we wcześniejszych kosntrukacjach to musi je płacić. Przynajmniej tak podpowiada logika. Co Wy sądzicie o tej sytuacji? Czy według Was Apple ma racje kłócąc się z Qualcommem?
Czytaj też: Hauwei rozwiązuje umowę z Wang Weijing
Źródło: Phonearena