Stężenie dwutlenku węgla w atmosferze będzie w tym roku o 50 procent wyższe niż przed rewolucją przemysłową. Wiąże się to z ciągle rosnącymi emisjami gazów cieplarnianych będących następstwem działalności ludzi na Ziemi.
Naukowcy dokonali takich szacunków, twierdząc, że średnie roczne stężenie CO2 mierzone przez Obserwatorium Mauna Loa na Hawajach będzie o około 2,29 części na milion wyższe niż w 2020 roku.
Czytaj też: Co emisje dwutlenku węgla mówią nam o Księżycu?
Czytaj też: Czy trzęsienia ziemi powodują ocieplanie Arktyki?
Czytaj też: Nie uwierzycie, jak bardzo ociepliła się Ameryka Północna w ostatnich latach
Ilość CO2 przekroczy 417 części na milion między kwietniem a czerwcem 2021 roku. Dla porównania, pod koniec XVIII wieku, kiedy rozpoczęła się epoka przemysłowa, wartość ta wynosiła 278 ppm. Obecnie jest więc ona o ok. 50% wyższa.
Stężenie CO2 w 2021 roku będzie o 50% wyższe niż pod koniec XVIII wieku
Obserwatorium Mauna Loa stale monitoruje stężenie CO2 w atmosferze od 1958 roku. Pomimo faktu, że wyniki zmieniają się w zależności od pory roku, to występuje jeden, nieprzerwany trend – roczne wartości są coraz wyższe.
Czytaj też: To porównanie pokazuje zatrważającą skalę emisji dwutlenku węgla
Czytaj też: Czy usunięcie CO2 z atmosfery rozwiąże problem globalnego ocieplenia?
Czytaj też: Wiemy o ile może ocieplić się Ziemia. Wiadomości nie są dobre
Szczególnie zatrważająca jest statystyka, która sugeruje, iż potrzeba było około 200 lat, aby stężenie CO2 wzrosło o 25 procent od początku ery przemysłowej. Do osiągnięcia 50-procentowego wzrostu potrzeba było jednak zaledwie 30 kolejnych lat.