Typ pojazdu, który będzie przewoził ludzi na Czerwoną Planetę nabiera kształtów. Ma być niczym „dwupiętrowy dom, którym spróbujemy wylądować na innej planecie”. Osłona termiczna z przodu pojazdu ma nieco ponad 16 metrów średnicy, a sam statek podczas lądowania będzie ważył dziesiątki ton.
NASA oczekuje, że ludzie udadzą się na Marsa w 2030 roku, więc inżynierowie prowadzą dość zaawansowane prace w tej kwestii. Niedawno zaproponowali obiecujące rozwiązanie w zakresie retro-pędu, czyli hamowania silnikiem. Zespół wykorzystał kod, zwany FUN3D, do modelowania marsjańskiego lądowania. Aplikacje CFD wykorzystują duże układy równań do symulacji małych interakcji płynów (w tym gazów) podczas przepływu i turbulencji – w tym przypadku, aby uchwycić efekty aerodynamiczne wywołane przez pojazd.
Czytaj też: NASA testuje ostatni etap podróży łazika Mars 2020
Atmosfera w Marsie jest około 100 razy mniej gęsta niż na Ziemi, co skutkuje szybkim zejściem z orbity – około 6-7 minut zamiast 35-40-minutowego czasu powrotu na Ziemię. Podczas retro-pędu pojazd jest wrażliwy na duże wahania sił aerodynamicznych, co może mieć wpływ na osiągi silnika i zdolność załogi do wylądowania w wybranym miejscu. Aby symulować cały proces w różnych warunkach atmosferycznych i silnikowych zespół potrzebował potężnego superkomputera, takiego jak 200-petaflop Summit.
W miarę jak członkowie zespołu kontynuują zbieranie nowych danych z superkomputera, zastanawiają się nad kolejnymi krokami w kierunku zaprojektowania ludzkiego pojazdu poszukiwawczego dla Marsa.
[Źródło: phys.org; grafika: NASA]
Czytaj też: Naukowcy szukają sposoby na uwolnienie zablokowanego wiertła w marsjańskim łaziku