Husqvarna zaktualizowała właśnie swój supermotocykl przeznaczony do wyścigów, jakim jest model FS 450. Jak wielkie zmiany poczyniono?
Czytaj też: Wizja elektrycznego motocykla BMW Vision DC Roadster
Niestety (a może i stety), mówimy tu o dosyć delikatnej modernizacji. Kompaktowy, uruchamiany kciukiem, jednocylindrowy silnik motocrossowy nadal wytwarza moc 63 koni mechanicznych, a jego waga nadal sięga 102,8 kilogramów. W przypadku kół to ciągle te od Alpina z wypustkami Bridgestone, a kwestię układu hamulcowego dopina Brembo na froncie. Gdzie więc te zmiany?
W zawieszeniu, które teraz w FS 450 przyjmuje postać 48 milimetrowych widelców XACT, które oferują na tyle i przodzie kolejno 279 i 267 milimetrów tłumienia drgań. Ponadto teraz ten supermotocykl może pochwalić się kontrolą trakcji oraz startu przy sporej ilości nowych map trybu silnika.
To wcale nie sprawia, że FS 450 nagle stał się czymś znacznie lepszym. Ba, Husqvarna twierdzi, że zawsze był fenomenalny i uznaje go za „jedyny supermoto, na którym można się ścigać już po wyjęciu z pudełka”.
Czytaj też: Elektryczne Husqvarna EE5 zostały skrojone dla dzieci
Źródło: New Atlas