Grafen może w przyszłości zrewolucjonizować rynek, jak niegdyś zrobił to krzem, który teraz buduje najważniejsze elementy w naszych smartfonach i sprzętach. Jednak grafen pomimo swoich świetnych właściwości ma jedną wadę – jest trudny w produkcji, ale spokojnie! Ktoś wpadł właśnie na pomysł pozyskiwania go z kory australijskich drzew eukaliptusowych.
Czytaj też: Łazik Curiosity wykrył dziwne wahania ilości metanu na Marsie
Jednym z bardziej obiecujących sposobów wytwarzania arkuszy/wafli grafenu w znaczącej skali jest chemiczna redukcja tlenku grafenu, który jest traktowany grafitem w celu rozdzielenia na warstwy. Ale środki stosowane do tej redukcji chemicznej są często toksyczne, stanowiąc zagrożenie dla ludzi i środowiska. To skłoniło naukowców z Centrum Zaawansowanych Materiałów Uniwersytetu RMIT do poszukiwania bardziej przyjaznych alternatyw. Znaleźli ją w ekstrakcie kory wspomnianego drzewa, który odstrasza od nich szkodniki, posiadając przy okazji odpowiednie właściwości do przeprowadzenia pożądanej reakcji chemicznej.
Kluczem do tej bardziej ekologicznej metody redukcji chemicznej grafenu jest mieszanka 29 związków polifenolowych. Wśród nich znajdziemy katechinę z gorzkiej czekolady, czy zielonej herbaty, kwas galusowy i kwas kawowy. W połączeniu w roztworze wodnym zachodzi pomiędzy nimi reakcja chemiczna, która pozwala zespołowi na uzyskiwanie „ekologicznej” formy grafenu. Tańszej, bezpieczniejszej i zrównoważonej pod kątem produkcji. Jak twierdził jeden z badaczy:
Ekstrakt z kory Eukaliptusa nigdy nie był wykorzystywany do syntezy arkuszy grafenu. Nasze podejście może obniżyć koszty produkcji grafenu z około 100$ za gram do zaledwie 50 centów, zwiększając jego dostępność dla przemysłu na całym świecie i umożliwiając rozwój szeregu nowych, istotnych technologii.
Zespół przetestował swój zielony grafen jako superkondensator i odkrył, że działa równie dobrze jak grafen wytwarzany tradycyjnymi metodami.
Czytaj też: Termowizja pokazuje więcej szczegółów dotyczących pierścieni Urana
Źródło: New Atlas