Reklama
aplikuj.pl

Dlaczego szczepionka na koronawirusa musi być przechowywana w niskiej temperaturze?

Firma Pfizer ogłosiła niedawno sukces w kontekście skuteczności opracowanej przez nią szczepionki. Problem wydaje się jednak leżeć w dystrybucji tego środka, który musi być przechowywany w temperaturze rzędu minus 70 stopni Celsjusza.

Podobna szczepionka opracowana przez firmę Moderna również wymaga niskich temperatur, choć znacznie łatwiejszych do osiągnięcia. Przy minus 20 stopniach okres jej przechowywania może wynosić nawet miesiąc. Co ciekawe, większość szczepionek w ogóle nie wymaga zamrażania, ale w tym przypadku mamy do czynienia z nowym ich rodzajem.

Czytaj też: Jak duża jest rzeczywista skala zakażeń koronawirusem?
Czytaj też: Europejska mutacja koronawirusa jest obecnie najpowszechniejsza na Ziemi
Czytaj też: Chiny twierdzą, że pandemia koronawirusa rozpoczęła się w Europie

Oba środki są oparte na mRNA, który zawiera instrukcje dotyczące tworzenia kopii białek kolczastych koronawirusa. Komórki odczytują te instrukcje i wytwarzają kopie białka kolczastego, które z kolei pobudza system odpornościowy do atakowania SARS-CoV-2, jeśli się pojawi w obrębie organizmu.

Szczepionka na koronawirusa od firmy Pfizer musi znajdować się w temperaturze -70 stopni Celsjusza

Co najmniej cztery czynniki mogą decydować o tym, jak niestabilna jest szczepionka mRNA i jak bardzo trzeba ją schłodzić, aby zachować jej właściwości. Jednym z powodów, dla których RNA jest znacznie mniej stabilne niż DNA, jest różnica w tworzących je cukrach: w pierwszym przypadku decydująca jest ryboza, natomiast w drugim – deoksyryboza. W DNA brakuje cząsteczki tlenu, dlatego może ono przetrwać dłużej, w przeciwieństwie do RNA.

Czytaj też: Niska śmiertelność koronawirusa wśród dzieci może być zawdzięczana tej szczepionce
Czytaj też: Przejście COVID-19 a konieczność szczepienia na koronawirusa. Co o tym wiemy?
Czytaj też: Kiedy koronawirus jest najbardziej zakaźny?

Poza tym, RNA szybko ulega degradacji po jego odczytaniu. Szybkie pozbycie się tego materiału jest jednym ze sposobów na kontrolowanie, ile danego białka zostało wyprodukowane. Wewnątrz komórek i niemal wszędzie indziej istnieją liczne enzymy przeznaczone do niszczenia RNA. Umieszczenie szczepionek opartych na RNA w zamrażalniku zapobiega rozerwaniu RNA przez te enzymy.

Poza tym, DNA opiera się podwójnej helisie, lecz RNA łączy swoje nici w jedno pasmo, które w niektórych miejscach tworzy struktury bardziej narażone na rozerwanie. Co więcej, RNA jest „słabsze” za sprawą uracylu, który w przypadku DNA jest zastępowany przez tyminę. Nie wiadomo, który z czynników jest w tym przypadku decydujący, ponieważ zarówno Pfizer jak i Moderna strzegą swoich sekretów. Być może poznamy rozwiązanie tej zagadki dopiero za kilka-kilkanaście miesięcy.

Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News