Wtorek okazał się przełomowym dniem dla lotniska w Örnsköldsvik na północy Szwecji. Wszystko za sprawą uruchomionej 150 kilometrów dalej pierwszej na świecie zdalnie sterowanej wieży kontroli lotów.
Wieża znajduje się w Sundsvall i zbiera informacje automatycznie przesyłane przez kamery i czujniki z lotniska w Örnsköldsvik. Dane są sprawdzane przez kontrolerów, ponieważ ich udział jest wciąż konieczny w całym procesie. Jak twierdzą piloci samolotów, nie ma dla nich większej różnicy między starym systemem oraz tym nowym, zdalnie sterowanym. Po co więc wprowadzono zmiany? Przede wszystkim w celu usprawnienia pracy kontroli lotów.
Jak przyznała przedstawicielka Szwedzkiej Agencji Żeglugi Powietrznej, dwie pierwsze lokacje zostały wybrane ze względu na dogodne położenie. Pomysłodawcy są zadowoleni z pierwszych efektów projektu RTS i chcą go przenieść na pozostałe szwedzkie lotniska. Jeśli pomysł sprawdzi się, należy oczekiwać, że zostanie wykorzystany przez kolejne państwa.