Asteroida (52768) 1998 OR2 pod koniec kwietnia znajdzie się stosunkowo blisko Ziemi. Pomimo sporych rozmiarów tego obiektu, naukowcy przekonują, że mieszkańcy naszej planety nie powinni mieć powodów do zmartwień.
1998 OR2 ma średnicę wynoszącą od 1,8 do 4,1km. To wystarczająco duży rozmiar, aby wyrządzić poważne szkody – o ile doszłoby do kolizji, rzecz jasna. Specjaliści twierdzą jednak, że nie ma się czego obawiać. Wszak mamy już, jako ludzkość, sporo innych problemów, z pandemią koronawirusa na czele.
Astronomowie obliczyli, że rzeczony obiekt znajdzie się najbliżej Ziemi 29 kwietnia. Wtedy to dystans dzielący go od naszej planety wyniesie 6,3 mln kilometrów. W skali kosmicznej nie jest to wielka odległość, choć dla porównania: 16-krotnie większa niż ta dzieląca Ziemię i naszego naturalnego satelitę, Księżyc.
Czytaj też: Próbki z Marsa groźniejsze od koronawirusa?
Do kolejnego spotkania, choć tym razem znacznie odleglejszego, dojdzie w maju 2013 roku. Wtedy też 1998 OR2 przeleci ok. 19 mln kilometrów od Błękitnej Planety. Następne kosmiczne owiedziny dojdą do skutku w 2048, 2062 i 2079 roku. To właśnie 16 kwietnia 2079 roku opisywana asteroida znajdzie się rekordowo blisko, bo zaledwie 1,8 mln kilometrów od nas.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News