Amerykańska firma Moderna przestała naukowcom szczepionkę na koronawirusa. Przełom w sprawie nastąpił niezwykle szybko, a teraz badacze mają sprawdzić skuteczność opracowanego środku.
I choć tempo prac było imponujące, bo szczepionka powstała po zaledwie 6 tygodniach, to wciąż będzie trzeba poczekać na jej trafienie do obiegu. O ile w ogóle do tego dojdzie, rzecz jasna. Testy mogą rozpocząć się w kwietniu – z kolei powszechne stosowanie, o ile szczepionka będzie skuteczna, nastąpi najwcześniej za rok.
Środek nazywa się mRNA-1273, a jego testy mają zostać przeprowadzone na niewielkiej grupie zdrowych osób. Po zaaplikowaniu dwóch dawek szczepionki, a eksperymentem zostanie objęta grupa 45 uczestników.
Trzeba przyznać, że czas, w jakim Moderna dokonała przełomu, jest niesamowity. Przypomnijmy, że na szczepionkę na innego koronawirusa – SARS – trzeba było czekać ok. 20 miesięcy. Pokazuje to, jak poważna jest sytuacja związana z epidemią SARS-CoV-2. Do tej pory odnotowano około 80 tysięcy zarażeń tym wirusem oraz ok. trzech tysięcy zgonów. Niedawno pojawiły się liczne przypadki zachorowań na terenie Europy.