Niezwykle daleko od Ziemi znajduje się galaktyka DGSAT I odkryta w 2016 roku. Zawiera niewiele gwiazd i od eonów praktycznie się nie zmieniła. Astronomowie porównują ją do żywej skamieliny w kosmicznej skali.
DGSAT I to tzw. galaktyka UDG, która charakteryzuje się tym, że przy normalnych rozmiarach posiada bardzo małą liczbę gwiazd. Sęk w tym, że nawet w przypadku UDG opisywana galaktyka mocno się wyróżnia. Większość z nich znajduje się bowiem w niezyklwe zatłoczonych gromadach galaktyk. Zdaniem astronomów kolizje wewnątrz tych gromad powodują, że niektóre galaktyki wylatują daleko w przestrzeń kosmiczną.
Czytaj też: Karzeł sekstantu to najmniejsza kanibalistyczna galaktyka
DGSAT jest zupełnie sama i wygląda na to, że od początków istnienie niewiele się zmieniła. Aby ustalić, w jaki sposób powstała, naukowcy muszą poznać skład tej galaktyki. Na tej samej zasadzie pewne pierwiastki występujące w ciele człowieka mogą powiedzieć wiele na temat jego nawyków żywieniowych czy życia w zanieczyszczonym środowisku.
Zespół badaczy wykorzystał spektroskop do pomiaru światła, który znajduje się na Hawajach. Urządzenie wykonuje zdjęcie galaktyki, a następnie mierzy długość fali światła w każdym pikselu na obrazie. Różne pierwiastki emitują różne długości fal, co daje astronomom wgląd w skład i temperaturę galaktyki. W efekcie okazało się, że DGSAT zawiera bardzo niewiele żelaza przy sporej zawartości magnezu. Taka zależność jest dość dziwna, ponieważ w przypadku eksplozji supernowych powinno dochodzić do uwalniania obu tych pierwiastków.
[Źródło: livescience.com]
Czytaj też: Teleskop ESO dostarczył nowe zdjęcia galaktyki NGC 2467